Dyskusja z Antyklerykałem

Rozmowa z antyklerykałem 
Ja: 
Dobrze rozumiem: 
1. to co uniwersalne przyjmujesz, ale to co swoiste dla religii odrzucasz? 
2. cywilizacje przedchrześcijańskie to nie równa się niereligijne. 
3. W Rzymie było wielobóstwo, 
4. Japończycy są buddystami co nie oznacza, że jak się wyrzuca religie ze sfery społecznej publicznej to skutki moralne religii są automatycznie wyrzucane.  
5. Przypomnę komunizm a więc założenie, że istnieje tylko materia, jak mówią statystyki skasował 260 mln ludzi , faszyzm system nie religijny 50 mln ,
6.  nie ma cywilizacji bez wiary , choć są próby jej tworzenia; bóg- Stalin , bóg -Kim Ir Sen itd; obecnie odrzucenie chrześcijaństwa zastępowane są inną wiarą, np: że istnieją kosmici.
Antyklerykał:
1. zacznę od końca - liczba ofiar reżimów komunistycznych - od 75 do 100 milionów, liczba ofiar II wojny światowej - 75 milionów. Tyle że tu naprawdę nie chodzi o to, kto więcej. To ofiary zwyrodniałych umysłów, nieistotne czy skażonych faszyzmem czy komunizmem. Oba te systemy to systemy zbrodnicze.
2. Nie odrzucam niczego a priori tylko dlatego, że wynika to z jakiejś religii. Odrzucam, gdy generuje jakiekolwiek zło, dzieli na lepszych i gorszych, spolegliwych i nieprawomyślnych a niestety zbyt wiele systemów religijnych tak właśnie działa - my mamy rację, reszta się myli. A tych, którzy się mylą należy spacyfikować.
3. W Rzymie było wielobóstwo ale nie miało żadnego wpływu na system rządów, prawodawstwo czy edukację. Nigdzie na ziemiach zajmowanych przez Rzym nie wprowadzano kultu bóstw z rzymskiego panteonu. Każdy mógł wierzyć w co dusza zapragnęła bądź nie wierzyć w nic.
Z Twojej argumentacji można wysnuć konkluzję, że zasady etyczne obowiązujące w cywilizowanych krajach ZAWSZE były i są pochodną obowiązujących dawniej bądź obecnie zasad religijnych, gdy tymczasem wspomniany przez Ciebie buddyzm dotarł do Japonii dopiero w VI w n.e. a starsze shinto to mieszanina politeizmu, animizmu czyli kultu natury i szamanizmu. I żaden z tych systemów nie miał bezpośredniego wpływu na prawodawstwo.
Bardzo miło się z Tobą rozmawia. Rzadkość dzisiaj w sieci. Dobranoc.
Ja:
1. "To ofiary zwyrodniałych umysłów, nieistotne czy skażonych faszyzmem czy komunizmem. Oba te systemy to systemy zbrodnicze."
No właśnie ma to znaczenie z uwagi na klasyfikację. Jeśli jakaś przestrzeń ideologiczna jest religijna to zakładam, że te wymienione przez ciebie systemy są w  przestrzeni nie-religijnej. A to oznacza, że każda przestrzeń wytwarza podział lepszy - gorszy co też czasami się zdarza w systemach religijnych. Rozumiem, że ty funkcjonujesz w której przestrzeni? Czy wyróżniasz jakąś jeszcze dodatkową klasyfikację?
2. "gdy generuje jakiekolwiek zło, dzieli na lepszych i gorszych, spolegliwych i nieprawomyślnych ".
To jest utopia, tak działa każdy system. Jak stworzysz system prawny to ten kto działa poza prawnie jest z zasady gorszy bo podlega karze, a karze podlega zawsze ktoś kto wychodzi poza normy. Chociażby ostracyzm. A w dzisiejszych czasach zjawisko homoseksualizmu, które podlega pod karę jako nieakceptację, którego przyczynę genetyczną obalam w swoich blogach filozoficznych. 
3. Od filozofii greckiej ludzie się zastanawiają czy sami jesteśmy kreatorami norm moralnych czy jest ich bóg. Proste doświadczenie życiowe mówi nam że to my sami je tworzymy w konkretnej sytuacji, która nie  jest sformułowana przez obyczaj lub prawo. Dodatkowo: sumienie niektóre systemy uważają za głos prawa naturalnego wpisanego w człowieka przez boga a współczesna psychologia za proces wychowawczy. 
4. "W Rzymie było wielobóstwo ale nie miało żadnego wpływu na system rządów, prawodawstwo czy edukację."  Na pewno pewna jesteś że tak było ? Nie robili tak jak dzisiaj katolicy, że wierzą że jest sakrament małżeński i tylko taki związek wchodzi w rachubę w  prawodawstwo. Gdzieś znalazłaś preambułę wolna od zasad bóstwa w  starożytnym Rzymie.?
5. "Nigdzie na ziemiach zajmowanych przez Rzym nie wprowadzano kultu bóstw z rzymskiego panteonu."
Z tym się mogę zgodzić. Historia Izraela to pokazuje. No ale właśnie Areny Rzymskie kiedy nie chciano do panteonu wpuścić boga chrześcijan , palono na krzyżach. Ot taka była kiedyś tolerancja Rzymian.
"Każdy mógł wierzyć w co dusza zapragnęła bądź nie wierzyć w nic." - dzisiaj masz inaczej. ? Wiesz sąd nie zalegalizował religii potwora spaghetti ponieważ uznał że to happening. Ale nie możesz iść sobie na łączkę i jak rodzimowiercy poskakać nad ogniem. Na ypoutube są filmy, sam oglądałem.
6. "że zasady etyczne obowiązujące w cywilizowanych krajach ZAWSZE były i są pochodną obowiązujących dawniej bądź obecnie zasad religijnych,"
Wierzę w koncepcję, że człowiek z natury jest istotą religijną. Dla ciebie polecam wiki i pojęcie "humanizm ateistyczny" - np wiara w sprawiedliwość, dobroć itd. No jest to pewna próba zobiektywizowania pewnych rzeczy przeciwnych a widocznych w życiu np niesprawiedliwość jakiegoś człowieka. Taka próba zastąpienia Sprawiedliwego obiektywnego Boga, którego sprawiedliwość jest atrybutem. I pamiętaj, że ateizm to wiara że istnieje TYLKO materia.  Wiki i animizm to pojęcie związane z wiarą w duszę i nie musi mieć związek z bogiem ale z wiarą w duszę przodków i nie wierzę żeby ta wiara nie miała wpływu na obyczaj bo prawa a więc pisma jeszcze nie bywało 
P.S. Wszystko mam zapisane w blogach polecam :  https://akwinariusz.blogspot.com/


Antyklerykał 
post nie dotyczy likwidacji kościołów tylko wyprowadzenia nauczania religii katolickiej ze szkół publicznych. Większość komentujących w tym ja uważa, że religia powinna być prowadzona poza szkołą i finansowana przez rodziców dzieci, które na nią uczęszczają. To jest prosta i oczywista kwestia. Edukacja prowadzona w ramach systemu oświaty odnoście się do wiedzy i przygotowania pokoleń do poznawania świata i zdobywania wiedzy.
Jeśli w pana opinii religia powinna być prowadzona szkole, to oczekuję, że uzna Pan, że powinny być lekcje prowadzone przez muezinów, rabinów i wyznawców wszystkich religii - dlaczego nie ?
BO NIE ! Przedstawiciele wszystkich kościołów i ich wyznawcy muszą docierać do wiernych nie przez nauczanie religii w szkole. A czy KK sobie z tym poradzi finansowo, wybaczy Pan, nie jest to mój problem.
Ja:
Droga Pani; Istnieją w Polsce różne szkoły historyczne interpretujące dzieje. W którą wersję Pani wierzy? W tą która obecna ekipa ustali jako prawowierna. Trochę mi to przypomina religię. Bo występuje element wiary w tą czy inną wersję historii. Dlaczego mam płacić za tę a nie inną wersję historii w którą wierzę. Niech Pani wyprowadzi danę wersję ze szkoły i nie płaci za nią a dzieci do osobnych budynków.  Ponadto w religii widzę pewne elementy wiedzy:
1. jest wydarzeniem historycznym
2. przekazuje określoną wiedzę o etyce, a jeśli założy się że mówi prawdę o Bogu to również prawdę o tej etyce. Jeśli Pani jest zwolennikiem innej etyki którą szkoła również przekazuje nie tylko jako lekcje ale również jako przekazywanie przez nauczycieli pewnych zasad moralnych to proszę wyprowadzić dzieci poza szkołę. Przypomnę że w pani toku rozumowania powinniśmy nie przekazywać wiedzy o Mitologi Parandowskiego bo to ułuda jak również przekonania pisarzy bo to ich wiara w coś i tu nie chodzi o boga. 
3. Biblia to literatura.
4. Religia to system ideologiczny podobny do innych jak np LGBT, które wkrótce może zagości w szkołach 
"lekcje prowadzone przez muezinów, rabinów i wyznawców wszystkich religii - dlaczego nie ?"
To demokracja ustala co będzie przedmiotem nauczania. Jeśli przyjedzie do polski 25mln muzeinów kto wie czy tego nie wprowadzą. Teraz większość to katolicy.


Tytuł obrazka: Nie interesuje mnie ilu jest w Polsce katolików. Interesuje mnie kiedy wezmą na utrzymanie swój kościół i jego funkcjonariuszy.
Antyklerykał 
edukacja jest potrzebą społeczną, dlatego jest do pewnego roku życia obowiązkowa, religia jest potrzebą indywidualną i powinna w takiej sferze pozostawać co oznacza że nie należy jej opłacać ze środków publicznych. Tym bardziej, że w jej strukturach jako organizacji znajdują się aktywni pedofile i przestępcy.
Ja:
No przecież chodzi o zasadę ; ty nie chcesz płacić na kościół bo go nie popierasz a ja nie chce płacić za czyjeś bahory bo pieniądze na edukację lecą ze wspólnego wora. Sam nie chodziłem do polskiej szkoły miałem w innym kraju prywatną szkołę . Z tego wiatraka jest taki piernik
Religia jest potrzebą społeczną a edukacja może być prywatna o tym decyduje demokracja i większość społeczna. W szkołach są też pedofile i mam wyciągnąć wniosek że szkoły mają iść do likwidacji. Elementem religii jest etyka, kto naukowo udowodni że powinno czynić się dobrze. Jeśli ty swoją etykę chcesz przeprowadzić przez sejm ja też mam prawo do swojej etyki ,. Chrystus to taki sam człowiek jak Monteskiusz
Antyklerykał :
Szkoła to edukacja a kościół to wiara, a więc jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Ale ja jednak wolę płacić na edukację i chore dzieci jak na utrzymanie kościoła.. wierzysz to płać, a jak nie wierzysz to nie płać. W Polsce nie każdego jest stać na prywatną szkołę, a skoro Ciebie stać i nie mieszkasz w Polsce to nie powinieneś zabierać głosu.. a zwłaszcza jeśli nie masz porządnego profilu, tylko jakieś fake.
Ja:
Kościół ma kilka elementów. Jednym z nich to wspólnota taka sama jak Stowarzyszenie Ateistów wierzących, że istnieje tylko materia. Etyka to kolejny element religii. Twoją etykę przekazał ci człowiek ludzie a moją człowiek, który nazywa się Chrystus. Etyka ma wpływ na prawo i które prawo zwycięży decyduje demokracja. Kolejnym elementem religii jest edukacja np jak dobrze i szczęśliwie żyć. Jeśli myślisz inaczej to udowodnij metodami nauki, że człowiek powinien być dobry.  I jeśli myślisz że szkoła to edukacja to wywal z nauczania Mitologię Parandowskiego. Ludzie kościoła też płacą na chore dzieci np Caritas a historycznie miał pod sobą szpitale. Każdy ma prawo zabierać głoś bo jestem obywatelem polskim. Widocznie jesteś kolejnym totalistą. Więcej argumentów podaje tu:  https://akwinariusz.blogspot.com/2023/12/w-sprawie-wyprowadzenia-religii-ze-szko.html


Antyklerykał 
1. religii nie można nazwać wydarzeniem historycznym, 2.Mitologia Parandowskiego jak i inne mitologie powinny być w szkole jako może wiedza o religiach; 3.biblia to nie literatura, bez jaj, czytałam to wiem, biblia jest spisanym przekazem dziejów narodu żydowskiego. 4. religia to system ideologiczny - no może, w każdym razie katolicyzm opiera się na praniu mózgów od małego i w zasadzie niewolnictwie, bo jeśli ktoś wejdzie bez własnej wiedzy i woli do rejestrów kk to już nigdy nie wyjdzie - stąd "większość" katolików w tym kraju.
Ja:
2. jeśli katolicyzm jest bajką i dlatego nie powinno być w szkole bajek to mitologie von ze szkoły
3. biblia to nie literatura. Boże co za absurd, a czym jest czytanie książki przez miliony
"biblia jest spisanym przekazem dziejów narodu żydowskiego." czyli jednak historia zaprzeczenie pkt 1
4. "wejdzie bez własnej wiedzy i woli " - o tym decydują rodzice prestensje do nich ja im dziękuje. Rozumiem że język też jest elementem przemocy bo nabywa pani jeden polski a nie różnorodnie wszystkie

Antyklerykał 
Wszystko pięknie. KK jakąś tam moralność głosi. Ale bóg papistów to dobrego przykładu nam nie daje. Nie sądzi sprawiedliwie. Tak bynajmniej wynika z dogmatów i praktyk wiary. Mam na myśli płatne msze za grzechy umarłych. Z wiadomych/doktrynalnych nauk wiadomo, że w katolickim czyśćcu to po śmierci bogaci grzesznicy szybciej będą zbawieni i mniej/krócej będą cierpieć męki czyśćcowe niżeli biedacy. Za bogatych, z wiadomych przyczyn, ksiądz częściej się modli i odprawia msze, które to ponoć pomagają, niż za biednych. Taka praktyka i taki sąd nazywa się korupcją. Jeżeli to jest prawda , to bóg katolicki nie jest sprawiedliwy, tylko skorumpowany.
Ja: 
Jak już to człowiek korumpuje drugiego a nie Bóg- to jest teza absurdalna. Zapłata za msze nie należy do dogmatów. Ja daje na tacę na chwałę Kościoła i nie jestem bogaty. Nigdy nie słyszałem o przekonaniu że bogaty szybciej wyjdzie z czyśćca - bardziej to zabobon. Chrystus właśnie głosił co innego.

Antyklerykał
Ale to są fundamenty tegoż kk i chrześcijaństwa...
Religia jest narzucana...
A indoktrynacja zaczyna się już od niemowlaka np. chrzest....
To inni dokonują za panią wyboru, wierzy pani w to co chcą i w to co przez lata wpajają poprzez pranie mózgu....
Ale nigdy nie można zapomnieć, że każdy przyszedł na świat wolny od grzechu i przynależności religijnej...
Nikt z nas nie jest katolikiem z wyboru, tylko z przymusu...
Wybór mamy o wiele za późno i tu jest problem...
Bo mimo dokonania apostazji, chrztu i innych niby sakramentów niestety nie da się unieważnić...
Uważam, że każdy powinien mieć szansę nauczyć się myśleć, zanim nauczy się wierzyć...
Ja
tak naucz się myśleć językiem który ci narzucono , sposób myślenia zależny jest od czasu i kultury w której żyjesz. Poadto zastało spłodzony przez "przypadek " a z twojej perspektywy urodziłeś się bo nie wybrałeś tego że się urodziłeś bo ktoś ci narzucił urodzenie. A swoje imię akceptujesz które masz narzucone czy je odrzucasz. Nawet jeśli powiesz że jezyk to nie ideologia to eskimosi na temat śniegu mają 20 słów my tylko jedno. Dlatego pieprzysz głupoty
Antyklerykał
Głupoty to ty pieprzysz, naucz się czytać ze zrozumieniem i myśleć samodzielnie...
Imię to nie religia, język to też nie religia...
Religia wywodzi się z wiary...
Ale wiara NIE WYWODZI się z religii....
Religia potrzebuje wiary...
Ale wiara NIE POTRZEBUJE religii....
Religia to nie jest wiara....
Ona na wierze żeruje przy pomocy ludzkiej pychy...
Tak czy inaczej - o ile istnieje zapotrzebowanie - jej miejsce jest w kościołach, nie w szkole....
" Bóg który stworzył świat i wszystko na nim, On , który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. "
Bóg nie potrzebuje grzesznych pośredników w kontakcie ze swoimi dziećmi ponieważ jest bliżej niż koszula ciału a dom Boży jest w sercu każdego człowieka...
Ja
1. Inteligencja to przyszłość. Nie odpowiadasz w ogóle na moje pytania bo nie potrafisz. Jest to oczywiste , że   język , twoje imię, twoje urodzenie to nie religia. Pisząc to ośmieszasz się. To że są to inne przestrzenie nie wyklucza tego że mogą być tobie narzucane analogicznie jak religię.
2. Co do religii i wiary: Rodzic posiada już te 1 lub 2 elementy. I według mnie są 3 drogi. Można poprzez religię a więc rytuał wzbudzić wiarę lub przekazując tylko wiarę wiary uczyć albo te 2 elementy równolegle praktykować. Ponadto te 2 elementy zawarte są w sobie. Kwestia dokładnych definicji , bo na przykład wyznanie wiary w Kościele a więc czyniąc rytuał zawierają się w sobie. Ale to temat do dokładniejszych rozgraniczeń i wykluczeń i zawierań.
"jej miejsce jest w kościołach, nie w szkole...." - czysty bzdet
Elementy religii: 1. Historia.  2. Ideologia. 3.Etyka. 4. Teologia. 5. .. Dokładniej to analizuje w moim blogu.  https://akwinariusz.blogspot.com/2023/12/w-sprawie-wyprowadzenia-religii-ze-szko.html  Odnośnie punktu 3:  powiadasz że moja etyka wynikająca z mojej religii ma być zamknięta w kruchcie???? a twoja etyka nie wiem skąd pochodząca ma panoszyć się w każdej przestrzeni ??? To jest demokracja dla ciebie ?????  
3. Bóg nie potrzebuje świątyń to zrozumiałe. To człowiek potrzebuje świątyń aby oddać szacunek społeczny Bogu, żeby poprzez kult się do niego zbliżać co nie wyklucza że można się zbliżać indywidualnie.. Temat to rozpisania. Oddanie szacunku Bogu tylko w duchu bez kultu powoduje, że wiara i religia w 3 pokoleniu zanika ponieważ brak elementów kulturowych czyli znaków widzialnych tzw. utrwalaczy pamięci. Samo pojęcie Boga w umyśle nie wystarcza.

Antyklerykał
Kluczowy argument przeciw religii w szkołach jest prosty i oczywisty...Otóż rolą szkoły jest przekazywanie wiedzy, a nie dogmatów...
Skoro jesteś taki religijny to chyba wiesz co to jest Wolna Wola...
I w związku z tym to chyba wiesz, że wyklucza się narzucanie i ograniczanie Wolnej Woli...
Tym bardziej, że jest wiele wyznań...
Im większy hipokryta tym większa manifestacja wiary i oburzenia....
Trzeba jakoś odwracać uwagę od istoty spraw...
Niestety...
Stali się bardzo wygodni i myślą, że księża są wysłannikami Boga i wskażą im drogę do jego domu...
Ale to nieprawda bo księża sami jej nie znają...
Każdy człowiek ma swoją drogę do przebycia i każda jest inna ...
Czy myślisz, że Bóg który jest miłością mógłby stworzyć
miejsce do spalenia wszystkich swoich dzieci, które nie zachowują się dobrze ?!
Ja
1. "Kluczowy argument przeciw religii w szkołach jest prosty i oczywisty...
Otóż rolą szkoły jest przekazywanie wiedzy, a nie dogmatów..."
Rozumiem, że jak używa Pani pojęcie wiedza to to jest wiedza naukowa, która posiada swoje uzasadnienie naukowe a dogmat go nie ma???? Bo inaczej dogmat też jest wiedzą, ponieważ wiedza pochodzi z pojęcia "ja wiem". Już dałem Pani linka do blogu ale tu tylko nadmienię. 
a. rozumiem że mitologia Parandowskiego jest wiedzą ????
b. rozumiem że Wołodyjowski jest wiedzą????
c. rozumiem, że różne szkoły historyczne interpretujące różnie historię jest wiedzą???
d. jeśli Pani powie że to jest literatura to ja powiem że biblia to literatura i nadal to nie jest wiedza tylko informacja
Przy okazji to że bóg istnieje Arystoteles udowodnił metodą metafizyczną z przyczyny fizycznej ruchu.
2. "Skoro jesteś taki religijny to chyba wiesz co to jest Wolna Wola...
I w związku z tym to chyba wiesz, że wyklucza się narzucanie i ograniczanie Wolnej Woli...
Tym bardziej, że jest wiele wyznań..."   Proszę Pani istnienie wolnej woli nie wyklucza narzucań co pani pokazałem wcześniej a tu dodam że rodzice narzucili pani pewny system etyczny wbrew wolnej woli. A milion przepisów prawnych w których Pani żyje również ogranicza pani wolną wolę ; inaczej do Paki. 
Dlatego że istnieje dużo wyznań to co?? Urodziłem się tu ; narzucili mi to ; przyjmuje to jaką prawdę i ją ciągle nadal sam uzasadniam tę prawdę i koniec kropka.
3. "Im większy hipokryta tym większa manifestacja wiary i oburzenia...."  - żałosne bez komentarza.
4. " myślą, że księża są wysłannikami Boga i wskażą im drogę do jego domu...Ale to nieprawda bo księża sami jej nie znają..." To nie księża myślą to im Chrystus nakazał: "Idźcie i nauczajcie... komu odpuścicie będzie odpuszczone"  Długi temat nie rozwijam go.
5."Każdy człowiek ma swoją drogę do przebycia i każda jest inna ..."  - oczywiste w demokracji i sumieniu.
6. "Czy myślisz, że Bóg który jest miłością mógłby stworzyć miejsce do spalenia wszystkich swoich dzieci, które nie zachowują się dobrze ?!"  Proszę Pani. Bóg stworzył anioła , dał mu wolną wolę a on mu się sprzeciwił z powodu pychy. Piekło to miejsce u tego "Pana". A słyszałem też o koncepcji że to człowiek odrzucając Boga wolną wolą wybiera  piekło. Jak Pani zapyta to rozwinę temat.
7. "Czy Bóg w swojej miłości pozwolił, by skatowano i ukrzyżowano jego syna... Bóg miłości by tak zrobił?!"  - nie zna pani teologii , ten temat poruszam tu https://akwinariusz.blogspot.com/2022/12/bostwo-chrystusa-dyskusja-ze-swiadkami.html
A czy ty byś tak zrobił dla swoich niegrzecznych dzieci?!  -  odpowiedź w pkt. 6
8. "Jaki człowiek może uczynić innego człowieka świętym?!"  Nie człowiek tylko kościół. "Adwokat diaboli" - słyszała pani. Kolejny element: uzdrowienie za wstawiennictwem do świętego potwierdzone przez medyków , którzy nie mogli wyleczyć.
9. "A jak chcesz swoje dzieci uczyć teologii to mogą się uczyć na tym kierunku na studiach...
A nie w szkole podstawowej..."   - odp pkt 1 i w blogu który podałem do przeczytania

Antyklerykał
Pana filozoficzne podejście do religii mało mnie interesuje...
Pana problem polega na braku akceptacji innych...
Problem polega tylko na tym, by swoją wiarę Pan zostawił sobie i swojej rodzinie jeżeli chce Pana religii...
W innym przypadku to jest narzucanie innym swojej woli i łamanie jego woli...
Nie interesują mnie mądrości i dyskusja ze Świadkami Jehowy...
Miłego dnia życzę....
Ja
1. "Pana filozoficzne podejście do religii mało mnie interesuje..."  - vice versa
2. "Pana problem polega na braku akceptacji innych..." z czego to Pani wnioskuje.?? Pani ma swoje utrwalone  poglądy zakładam i one są fundamentalistyczne bo nie otwarte na argumenty innych. Nie odniosła się Pani do wcześniejszych i tych punktów. Słabiutka ta inteligencja.
3. "Problem polega tylko na tym, by swoją wiarę Pan zostawił sobie i swojej rodzinie jeżeli chce Pana religii..."
Proszę Pani każdy opiera się na wierze. Pani wierzy, a nie że Pani wie że Einstein udowodnił teorię względności. Inaczej musiałaby pani poznać tę teorię i wtedy była by to WIEDZA. Pani ufa że ona jest prawdziwa i to jest Pani wiara. I tak jest z 90% wiedzy. Jest wiarą. Bo wierzymy innym.
4. "W innym przypadku to jest narzucanie innym swojej woli i łamanie jego woli..."
Proszę Pani pisałem już Pani o prawie które też narzuca. A co to jest nie narzucanie. A te inne narzucania co pisałem to wydmuszka? Pani się skupia tylko na narzucaniu religii. Jakaś obsesja????
Religia żydowska  posiadała w sobie również prawo które narzucało. Moralność jako element etyki katolicyzmu też narzuca.
5. "Nie interesują mnie mądrości i dyskusja ze Świadkami Jehowy..." - wykładam tam co to jest Ojciec i Syn bo pani jest BEZWIEDZEM KATOLICYZMU

Antyklerykał
Skoro użyłeś określenia „głupcy” to masz prawo spojrzeć, jako taki w lustro, albowiem nie umysł jest istotą Boga, a ŚWIADOMOŚĆ, dla której umysł jest tylko „klawiaturą”.
Ja
Proszę Pana umysł jest podstawą do słowa. Umysł jest zdolnością do przyjęcia słów. Dlatego pana świadomość wzrasta wraz z przyjęciem słów zwłaszcza słowa "JA" co stanowi o podstawie świadomości. Dlatego w Bogu w pewnym sensie pomyślenie to zjednoczenie i absolutne przenikanie umysłu i słowa. Bo świadomość to jakby dwóch. Ja , które ogląda swoje Ja. I tak jest w człowieku nie ma dwóch osób tylko jedna. I tu jest świadomość Ale w Bogu to tam to dwie osoby. Umysł jest jednocześnie słowem a słowo jednocześnie umysłem i to spaja Miłość tych osób. "Ja jestem w Tobie a ty we mnie. " - mówi Chrystus . Na tym polega absolutne przenikanie Osób Boskich. W realnym świecie nic nie może zawierać się w czymś a to coś zawierać się w tym. Ale w bycie duchowym jest to możliwe. Na razie tyle polecam św Augustyna lepiej to przekaże albo Arystotelesa jak tu : "Jasne jest przeto, że tożsamość jest pewną jednością wielości rzeczy bądź jednością jednej rzeczy pojmowanej jako wielość, gdy na przykład mówimy, iż rzecz jest identyczna sama ze sobą; bo ta sama rzecz jest tutaj pojmowana jako dwie” (Arystoteles, Metafizyka, 1018a).
Antyklerykał:
Jeśli zbawienie (w sensie odpuszczenia grzechów przez Boga) zależne jest od tego, czy dany człowiek najpierw odpuści wszystkim ludziom ich grzechy, musimy zrozumieć, że:
- Jeśli człowiek nie odpuści, Bóg nie zbawi
- Wola Boża zależna jest od woli człowieka-
- Suwerenem jest człowiek a nie Bóg
- Bóg jest podległy człowiekowi
- Zbawienie jest efektem współdziałania człowieka i Boga (synergia)
- Człowiek może się chlubić dziełem odpuszczenia grzechów innym, co umożliwiło Bogu zbawienie go
Powyższy argument jest całkowicie błędny
Ja
1. "czy dany człowiek najpierw odpuści wszystkim ludziom ich grzechy"
"Odpuść nam nasze winny jako my  odpuszczamy naszym winowajcą" - a więc nie  wszystkim -tylko konkretnym ludziom. Dalsze tezy są bez sensu wobec tego błędu , ale się odniosę.
2. " Jeśli człowiek nie odpuści, Bóg nie zbawi"  - nie ma takiej tezy w Biblii
3. "- Wola Boża zależna jest od woli człowieka-" - bez sensu w obliczu Stwórcy
4. "- Wola Boża zależna jest od woli człowieka-" - stworzenie jest zależne od Boga acz posiada swoją suwerenność i wolność wyboru
5. "- Bóg jest podległy człowiekowi"  - odp pkt.3  i 4
6. "- Zbawienie jest efektem współdziałania człowieka i Boga (synergia)"  - z punktu widzenia łaski darmo danej i współpracy -  pełna zgoda
7. "- Człowiek może się chlubić dziełem odpuszczenia grzechów innym, co umożliwiło Bogu zbawienie go"  - dzięki odpuszczeniu winy innym co jest efektem miłości człowiek wzrasta w miłości
Antyklerykał
Odpuszczam sama sobie swoje winy i świetnie się czuję . W odpuszczaniu win bliźnim nie czuję się kompetentna 
Ja
Ciekawe. Chyba jedynym sposobem jest usłyszenie przebaczenie od bliźniego lub spowiedź.
Antyklerykał
Co za głupia odpowiedź! Nie da się obrazić uczucia. Jak obrazić uczucie strachu, uczucie smutku, uczucie radości?
Ja:
Proszę Pana. Ja mam takie uczucie jak miłość do mojego zmarłego ojca. I ta miłość może mieć dwie drogi. Pierwsza kiedy jestem osobą nie wierzącą i nie wierze w jego istniejącą duszę po śmierci. Tutaj tylko go czczę w  pamięci a ewentualna reprezentacja ojca w postaci nagrobka jest tylko symbolem jego kiedyś istniejącego życia. Druga droga wiążę się z wiarą, że  jego dusza realnie po śmierci istnieje. Wtedy maja pamięć nie jest tylko pamięcią a nagrobek nie jest tylko symbolem, ale oba są wskazaniem na byt który istnieje realnie. Dlatego uczucie miłości do mojego ojca można zniszczyć w wieloraki sposób:  pomawiając go pośmiertnie; obrażając go pośmiertnie a kiedy zniszczy się nagrobek to to już nawet jest  przestępstwo karne nawet wtedy kiedy nie ma żadnego symbolu religijnego a zmarły jak i rodzina są osobami niewierzącymi. Wtedy również następuje obraza uczuć niereligijnych. A co dopiero w przypadku kiedy ten byt nazwany moim ojcem realnie istnieje??? Wtedy uczucie do  mojego ojca jest wielokrotnie niszczone a może nawet , o ile istnieją (???) , uczucia mojego ojca. Jeśli założymy, że Bóg istnieje a jest to byt którego wiele osób czci a niektórzy nawet kochają to należy zapytać tylko czy cześć jest uczuciem czy tylko jakimś aktem bo żec miłość jest to nie mam żadnej wątpliwości. A tę miłość i tę cześć można zniszczyć na wiele sposóbów. Np obrażając Boga, niszczyć jego symbole itd etc. A więc pana zdawkowe tezy wynikają chyba z tego że ktoś pana skrzywdził w życiu.
Antyklerykał:
Jeżeli matematyka i fizyka coś potwierdza to to jest faktem , powietrza też nie widzisz a jest i oddychasz. Boga żadna żadna z tych nauk nie przewiduje ale Ty możesz wierzyć w co chcesz nawet, że w Parczewie na drzewie coś się objawiło.
Ja:
1. "jeżeli matematyka i fizyka coś potwierdza to to jest faktem"
-matematyka nie bada faktów. jest nauką formalną. Fizyka stosuje matematykę dla swoich potrzeb i faktycznie bada fakty.
2."powietrza też nie widzisz a jest i oddychasz". Masz racje nie widzę ale czuje a czucie to też jest zmysł poznawczy inny od widzenia. A ponadto często widzę jego skutki i stąd wnioskuje że wiatr istnieje.
3."Boga żadna  z tych nauk nie przewiduje" - ,masz rację bo to nie są zakresy badań tych nauk. Tym się zajmuje metafizyka. Matematyka ponadto nie bada faktów.
4. "Ty możesz wierzyć w co chcesz nawet że w Parczewie na drzewie coś się objawiło."  vica versa. Bez komentarza.

Człowiecze, ty nie potrafisz pisać z sensem i zapewne czytać ze zrozumieniem.
Podejmę jednak to wyzwanie i postaram się szanownemu Panu wyjaśniać ową kwestię krótko i przystępnie.
Szanowny panie Gołąbek, religia, jaką by ona nie była, jest tworem ludzkich wyobrażeń i fantazji.
Natomiast nauka szanowny Panie, opiera się na wiedzy popartej dowodami i badaniami.
Nauką jest także religioznawstwo.
Jest to dziedzina nauki o zjawisku, historii, różnorodności religii.
O jej wpływie na ludzkie i społeczne postawy.

Pokuszę się wyjaśnić STERNICKIEMU

1. Dowód Arystotelesa o istnieniu pierwszej przyczyny wywnioskowany z analizy fizycznej ruchu https://akwinariusz.blogspot.com/2024/04/dowod-arystotelesa-wyjasniony-przez-sw.html

2. Religia ma następujące elementy a całość uzasadniającą owe uzasadniam  w tym blogu https://akwinariusz.blogspot.com/2023/12/w-sprawie-wyprowadzenia-religii-ze-szko.html
a. historia
b. dzieło sztuki  - np Pieśń nad pieśniami lub Hymn o miłości
c. etyka
d. ideologia
e. aspekt wspólnoty wewnątrz większej wspólnoty
f. wiara 
I teraz
od. a.  jeśli jej częścią jest historia to w takim razie wyrzućmy ze szkół historię bowiem są różne  szkoły interpretujące historię a więc nie wiadomo do końca gdzie jest prawda. A więc nie jest  to nauka jak chemia, fizyka, biologia.
od. b. dzieło sztuki nie wyklucza prawdy. Ale pal licho z tą prawdą. Wyrzućmy całą literaturę bo Wołodejowski to też wymysł czyli mit. Wyrzućmy Mitologię Parandowskiego bo to mit do kwadratu.
od. c. etykę nie można uzasadnić naukowo, ponieważ nauka zajmuje się tym "co jest" a nie "jak powinno być". A cała szkoła jest przesiąknięta etyką. Nie będę rozwijał bo to dzieci rozumieją
od d. Marksiści wierzą że materia jest wieczna. Teolodzy katoliccy i Biblia że jest stworzona przez Ducha. Nie można tego naukowo ani obalić ani uzasadnić. Uzasadnia to metafizyka. Te elementy występują w szkołach od początku ich założenia. W PRL był to marksizm naukowy.
od. d. tego nie będę wyjaśniał ale mogę kiedyś
od. e. wiara - nie będę wyjaśniał
I teraz Panie Sternicki
a, b, c, d, można narzucać bo jest  zawsze narzucane. E -poza tematem - CHOĆ??  F. - tego nie można  narzucać bo nikt tego nie widział. Temat również można rozwinąć .

Antyklerykał
Jak nie rozumiesz różnicy między świeckim państwem a wyznaniowym kościołem żydowskiej religii to twoja sprawa, ale idąc twoim tokiem myślenie jak zbrodniczy znak skrzyżowanych desek z pólnagim żydem wisi w świeckim państwie obok orła z koroną chyba że to cierń, to dlaczego ten sam orzeł w koronie chyba że to cierń nie wisi w kościołach obok zbrodniczego znaku skrzyżowanych desek z pólnagim żydem na nich wiszącym w kościołach które znajdują się na terenie tego świeckiego państwa !!?

1. Proszę Pana rozumiem róznicę. Pan nie rozumie , że jak ktoś przekona 100 % do świeckości to będzię świeckie państwo. Jak przekona Pan 100 % do teokracji to będzie teokracja. Takie są reguły praw historycznych. Nie rozumie Pan w takim razie praw demokracji . Pan wychodzi z założenia od Oświecenia , że człowiek to kreator zasad a TzA i Chrystus uważają że to w sumienie jest wpisane w prawo naturalne, którego kreatorem jest Bóg . Słynny konflikt między prawem pozytywnym a naturalnym. Etykę uzasadnia Metafizyka a nie nauka jak błądzi współczesność. Bo etyka to "powinno być" a a nauka bada "jak jest". Pan se możesz chcieć świeckości a może 99 procent ma to w dupie. Pan myśli że to pana racja a oni że ich racja. Przekonywanie to wyjaśni.
2. Bodaj Korybut Wiśniowiecki w XVI w wbił na pal 5000 Ukraińców po powstaniu. No ten orzeł też ma krew na symbolu.
3. We wszystkich kościołach widzę właśnie również godło Polski. Bo katolicyzm to połączenie tego co uniwersalne z tym co swoiste. Pierwsze chroni nas przed "Proletariusze..." czyli błędnym uniwersalizmem i faszyzmem a drugie broni nas również przed błędnym uniwersalizmem.
Antyklerykał
taaak! W kościele!
Tam sobie można demonstrować…i tam jest publika…więc publiczne!
A ulice są dla wszystkich!
A wszyscy , to nie tylko katolicy, także niewierzący, prawosławni, muzułmani, buddyści i Żydzi!
Nie chce widzieć ich symboli, ani żadnych symboli religijnych, a praw obywatelskich odbierać im ja , ani też inni obywatele , nie będą!
TAAAAAK   to zakasz Pana sobie noszenie flagi Legii jak mają mistrzostwo bo obrażają uczucia Lecha Poznań. Dopóki symbol nie ma  w sobie wezwania do nienawiści innych grup można się obnosić  z nim  publicznie.  ACHA  czyli tylko symbole  religijne ale inne symbole np. flagi LGBT można??

Antyklerykał
Miejsce krzyży w Kościele
Ja
-miejsce twoich poglądów w domu lub w stowarzyszeniu TY gdzie będziesz ty i tobie podobni
-miejsce symbolu Samsung w budynku Samsung
-bo niektórzy jak ty chcesz wpływać na innych oddając kartkę wyborczą bez symbolu a inni chcą wpływać na innych za pomocą symbolu
Antyklerykał
oddaj swój telewizor z Logo do sklepu
Ja
nie oddam tylko mówię " zakaz symbolu samsung w przestrzeni publicznej ; jego miejsce w budynku samsunga" - dotarło do mózgu gdzie IQ = -1
Antyklerykał
obrażając innych dowartościowujesz swoje ego? Porównujesz loga sprzętu AGD, RTV do krzyża? No nie wiem…
Ja
jakie to ma znaczenie ; nie wiem jak do twego mózgu dotrzeć ; bo np koncern mazda i jego symbol co to ????? Wikipedia : W roku 1934 przedsiębiorstwo nieoficjalnie zmieniło nazwę z Toyo Kogyo na Mazda. Nazwa nawiązuje zarówno do nazwiska założyciela (od 1984 roku oficjalna japońska nazwa przedsiębiorstwa została dopasowana do marki i zmieniona na Matsuda) oraz do staroperskiego bóstwa Ahura-Mazdy. Wtedy ukazało się pierwsze logo Mazdy, a sama nazwa od tej chwili oznaczana była już na wszystkich pojazdach produkowanych przez spółkę.
Ja
dlatego że religijny to do budynku ??? bo co ?? a ja twierdzę religia jest publiczna i demokracja rozsądzi jak jest
Ja
demokracja a nie twoje chęci i marzenia itp

Antyklerykał
1. "prędzej miał powód ku temu, by wzniecić tę „historię”."   - rozwiń ?
2. " Jakbyś nie zauważył, chrześcijaństwo robi za judaizm dla ubogich."  rozwiń 
3.  A że stosujesz dewaluację, bowiem odsetek świeckich naukowców jest o wiele większy niż ten 1%, to również o Tobie świadczy. Szafujesz procentami na oślep. 

-O tobie świadczy że dewaluujesz historyków wierzących. Świecki naukowiec  to nie oznacza że nie wierzy w  Boga czy 
Chrystusa. W badaniach nie ma stronniczości : masz  dowód to masz udowodnienie ; chyba że przemilczasz fakty 
- ponadto w sądach polskich 2 świadków to ustalenie prawdy, jeśli dla ciebie to nie są dowody, to już tego nie rozumiem , a jeśli ktoś umiera za świadectwo to tego jeszcze bardziej nie rozumiem. Ty byś przypalana ogniem wyrzekła się bajki … Wyświetl więcej
- Józef Flawiusz (hebr. ‏Josef ben Matatia‎, stgr. ᾿Ιώσηπος Φλαύιος, łac. Titus Flavius Iosephus, ur. 37, zm. po 94)[1] – żydowski historyk pochodzący z rodu kapłańskiego – z klasy Joariba,
- Najstarszą według części badaczy wzmianką o Jezusie, pochodzącą z około 70 roku n.e. jest list Mara Bar-Serapiona. Jakiś czas po 70 roku n.e. Syryjczyk Mara Bar Serapion, najprawdopodobniej stoik, napisał z więzienia list do syna, zachęca… 
- pierwsze z brzegu https://contragentiles.pl/.../pozabiblijne-swiadectwa.../
Pozabiblijne świadectwa historyczności Jezusa - Contra Gentiles
-no to rozumiem że dzisejszy historyk urodzony w 2024 nie może zajmować się historią grecką bo istniała 2500 la temu. Sposób rozumowania Dody : " kilku facetów spotkało napaliło się trawy i stworzyło bajkę "
- podałem rzymskich historyków a że 99% ludzi jest teistami to sprawc żeby historią zajmowała się 1% ; wtedy to będzię obiektywne :} :} :}
- a Flawiusz jak każdy żyd miał powody żeby sprawę przemilczeć a nie rozdmuchać . STRONNICZOSC ?????
- jedną z metod historycznych jest analiza pamiętników . PRAWDA ? TY potraktuj ewangelie , listy jako pamiętniki dla uproszczenia. A w ewangeliach masz zgodność . 🙂 Marto
Antyklerykał
Marta Hulkowa Żydzi byli nie piśmienni ale prawo już mieli spisane. No twoje zakręty są ostre. Nooooo , oświeć nie oświeconych 
JA
Marta Hulkowa 1. "prędzej miał powód ku temu, by wzniecić tę „historię”." - rozwiń ?
2. " Jakbyś nie zauważył, chrześcijaństwo robi za judaizm dla ubogich." rozwiń … Wyświetl więcej
Antyklerykał
punkt 1 i 2 zabiera się w całości w Twojej świętej książeczce. Przeczytałeś? Nie? To przeczytaj, będziesz wiedział o czym mowa. 😉
Co do punktu 3:
Nie dewaluuję wyników badań wierzących naukowców względem ich dziedzin, pod warunkiem, że nie dotyczą one udowadniania istnienia jezusa. Napisałam to jawnie, więc proszę, skup się i nie odwracaj kota ogonem.
Btw, nie masz do zaoferowania absolutnie żadnych wyników badań na potwierdzenie realnego istnienia swojego mesjasza pochodzących niezależnych (czytaj: świeckich, nie teistycznych) zrodel?
Przecież to byłoby odkrycie na miarę wszechczasow. Każdy naukowiec by się nim szczycił. 🙂 więc?
Ja
"Nie dewaluuję wyników badań wierzących naukowców względem ich dziedzin, pod warunkiem, że nie dotyczą one udowadniania istnienia jezusa."  Dobrze rozumiem : historyk udowadnijący Chrystusa jest BE??  A to dlaczego ??
Przypomninam jeszcze raz co to źródło historyks: list Lutra do Erazma o wolnej woli ma swoją wartość historyczną, ponieważ potwierdzają że był taki pan jak Luter i Erazm, a my mamy bardzo duża listów i Ewangelii. Tylko zboczony umysł tego nie zauważa.
"czytaj: świeckich, nie teistycznych) zrodel"  a ja wiem , że nie ma takiego podziału w dziedzinie naukowej jak świeckie czy teistyczne źródła. List do Rzymian jest po prostu ŹRÓDLEM historycznym.
Ja
 1 i 2 mam zgadywać co w zakamarkach twojego móżdżku pływa ??? może prościej powiesz bo zachowujesz się jak facet .ściągający skarpetę żeby odsłonić kolano 3. "Nie dewaluuję wyników badań wierzących naukowców względem ich dziedzin, pod warunkiem, że nie dotyczą one udowadniania istnienia jezusa." Dobrze rozumiem : historyk udowadnijący Chrystusa jest BE?? A to dlaczego ??
Przypomninam jeszcze raz co to źródło historyks: list Lutra do Erazma o wolnej woli ma swoją wartość historyczną, ponieważ potwierdzają że był taki pan jak Luter i Erazm, a my mamy bardzo duża listów i Ewangelii. Tylko zboczony umysł tego nie zauważa.
"czytaj: świeckich, nie teistycznych) zrodel" a ja wiem , że nie ma takiego podziału w dziedzinie naukowej jak świeckie czy teistyczne źródła. List do Rzymian jest po prostu ŹRÓDLEM historycznym.

Antyklerykał
Cieszę się, chociaż z tego, że podzielasz moje zdanie w tej kwestii, że nauka opiera się na dowodach. Więc wyjaśnij mi do ch...ry, dlaczego ludzie nazywający się ateistami, WIERZĄ w ogrom rzeczy, bez potwierdzenia?! Mało tego, babrają się religią, wiedząc o niej jedno wielkie G i swoją wiedzę opierają na wierze, że ktoś, kto coś znalazł na temat religii, ma dowody na to, że tak jest. Sami, nie weryfikują nic.
W wielu miejscach torpedowałem bzdurne memy i argumenty, nie mające pokrycia w ogóle, w naukach i tradycji, choćby KK. Baśnie z tyłka wyssane, oparte na subiektywnych doświadczeniach osób, które będąc katolikami od czapy, nieznającymi swojej wiary, obrazili się na księdza i potem jak stara przekupa, ubarwiają pewne fakty... żeby sobie poprawić samopoczucie.
Poza moim dobrym znajomym ateistą, nie spotkałem jeszcze żadnego prawdziwego ateisty, z którym można porozmawiać na argumenty i fakty, na temat działań KK. Większość dyskusji w takich grupach jak ta, to bzdurna argumentacja i wyśmiewanie katolików, a także zbiorowa dyskredytacja katolika przez pseudo ateistów. 90% tego, co jest wrzucane w takich grupach, nie ma pokrycia z tym, co jest zapisane w KKK, albo co jest zapisane w książkach historycznych, na temat dziejów KK. 90% tego, to są chore zawistne bajeczki. Wiedza tych pseudo ateistów na temat KK, jest na tym samym poziomie, co wiedza pseudo katolików. Różnica jest tylko taka, że pseudo katolicy w swej niewiedzy wierzą w każdą bzdurę powiedzianą przez ich bożyszcza w sutannie, a pseudo ateiści, wierzą ślepo swoim autorytetom.
Jest bardzo mało osób, z którymi można rzeczowo i naukowo porozmawiać o tym, co zapisane jest w Biblii i o tym, co Kościół wyczyniał na kartach historii. A poziom wielu grup sprowadza się do wstawiania prymitywnych obraźliwych memów.
JA
1. "dlaczego ludzie nazywający się ateistami, WIERZĄ w ogrom rzeczy, bez potwierdzenia?!"  Ponieważ ateizm jest wiarą że istnieje TYLKO MATERIA. Polecam "Nauka i wiara" JP2 tam pisze, że tak na prawdę 90% naszego życia przyjmujemy na wiarę. Teorie względności pan nie czytał ale wierzy innym że istnieje i załóżmy ma rację. 
2. "kto coś znalazł na temat religii, ma dowody na to, że tak jest. Sami, nie weryfikują nic." Rozumiem że poznał pan teorię względności ??? czy tylko pan wierzy że ona istnieje. Ja czytałem dowód Arystotelesa 20 razy - nadal do końca go nie ogarniam.
3. "powiedzianą przez ich bożyszcza w sutannie" - Proszę pana zależy jakich bożyszcze pan słucha . Miernoty czy św Tomasza z Akwinu , czy JP2  bo ja znam te filozofię w miarę. A może pan nie zna TzA i stąd te błądzenie.
4. Od akapitu 2 w większości rozumiem i się zgadzam. Sam musiałem rozpracować czym jest religia i to systematycznie. Podałem panu czych religii. I powiedziałem że właściwej teologii i kultu narzucać nikomu nie można. Pozostałe 4 punkty można narzucać Uzasadniam to w wielu blogach - pisząc blogi filozoficzne. 

Antyklerykał
Może zacytujmy całość, a nie wyrywajmy z kontekstu
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań."
To przykazanie odnosi się do stworzenia. Czyli zwierzęta, rośliny i ludzie. Także to przykazanie ma sens w stosunku do pomników i obrazów świętych.
Ale także do sportowców, aktorów, naukowców itd.
JA
Zakazuje czynić rzeźb takich bytów jak kamień zwierzę i do nich się modlić inaczej mówiąc zakazuje religii naturalistycznych animalistycznych i słusznie bo te religie wierzą w istnienie sił boskich w materii a bóg jest duchem oddzielonym od materii 
2. Nie powiedział nic o człowieku - bogu na krzyżu. 
3. Nie modlimy się do krzyża, krzyż to symbol a symbol wskazuje na inny byt w tym przypadku na Boga. Nadal głucha na argumenty

Antyklerykał
Bóg nie jest zainteresowany żadną religią. Po owocach ich poznacie.
Ja
pani głucha na argumenty ; nie rozumie pani kilka rzeczy.  Wcielenie Boga w Jezusa i zrobienie z tego symbolu jest uprawnione ponieważ w Chrystusa wcielił się Prawdziwy Bóg . 2  Nawet jeśli zrobi się symbol Chrystusa ukrzyżowanego i PRZED a nie DO niego się modli modli się do realnego Boga który jest duchem a  którego reprezentacją symbolem jest Chrystus. Kiedy idę na grób ojca nie modlę się do nagrobka tylko myśli skieruje na mojego ojca bo zakładam że jego dusza istnieje. Pani jest  opętana jakimś dziwnym myśleniem

Ja
000000 znajomości katolicyzmu ; 1. Ojciec i Syn i Duch to jeden Bóg , 2. Jeśli to jeden bóg to decyzje podjął syn o sobie , że wcieli się w człowieka Chrystusa . , 3. Jedyny problem jest i zarzut można mieć do tego że człowiek Chrystus został "przeko… Wyświetl więcej
Antyklerykał
 trafnie to określiłeś - "nieznajomość katolicyzmu". Sprawdź sobie, a to wiedza ogólnodostępna, kiedy wprowadzono te wszystkie hecne dogmaty z trójgłowym bogiem i Jezusem w dwóch naturach. Bo w Biblii o nich głuuuucho. Na tym właśnie polega problem kościoła katolickiego, wprowadzał sobie do swojego zbioru absurdów, co tylko panom biskupom przyszło do głowy. Nic z tego nie ma umocowania w Biblii, ale kto by tam Biblię czytał i trzymał się słowa w niej spisanego. Dla katolika najważniejszy jest katechizm krk, Biblii i tak nigdy nie przeczyta.
Ja
 "nic" - podaj konkret odpowiem ; zasada prawa jak dogmatu jest taka ; kiedy pojawia się zło ustanawia się prawo a nie wtedy kiedy zła nie ma; inaczej mówiąc dogmat się pojawia kiedy pojawiają się wątpliwosći
Ja
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego - WYJAŚNIĆ SENS
Antyklerykał
Kontakty z jakąkolwiek religią powinny być zakazane do osiągnięcia pełnoletności, a wcześniejsze próby indoktrynacji surowo karane.
A przesławetna "mateczka" bez dzieci, Tereska z Kalkuty to co robiła? Wyjątkowa kanalia była z tej "mateczki" bez dzieci. Ileż cierpienia, trosk, poniżenia, upodlenia, uciemiężenia, zgryzot, skarg, pohańbienia sprowadziła ta modliszka na całe setki tys…
Wychowanie w poczuciu winy i wymuszanie wiary stosując zasadę wzajemności. To jest wyrachowane i podłe.
Antyklerykał
Dyskusja chyba jest po to aby nareszcie otworzy oczy i serca ludziom w co każą wierzyć wiernym parafianom a szczególnie dzieciom i młodzieży kler i zakonnicy kat katolicyzmu i jak kłamią i straszą dla swojej korzyści wygody i rozpusty I zdegenerowania I ka… Wyświetl więcej
Ja
zakaz uczenia języka polskiego, zakaz uczenia etyki
Antyklerykał
 a CO ma język .polski i etyka do demonstrowania dzieciom skatowanego gołego faceta przybitego do narzędzia kaźni? I co ma język polski i etyka do wmawiania dzieciom od kołyski, że strasznie grzeszą i dlatego, że tak strasznie grzeszą, jakiegoś obcego gołego faceta skatowano i przybito do krzyża? Przez nich go przybito.... Wytłumacz tę "zależność" - język polski i etyka versus katolicki upiorny totem.
Ja
 1. ponieważ są narzucane, 2. a co mają bajki z przemocą wspólnego - zakazać wszystkich bajek przemocowych a tych jest mnóstwo , 3. nie gołego tylko owiniętego w całun - może wtedy mieli garnitury tego nie wiem , 4. grzech jest elementem całości - zbawienie drugim czyli ważniejszym ; tak ja zrobienie zła bez elementu religijnego ; mój syn kopnął córkę jako 3 latek w kręgosłup - "straszyłem" go karą bo był bardzo zły w tym zachowaniu w sensie religijnym dopełnił się grzechu, 5. totem ma zupełnie inny sens i to w religiach pierwotnych, 6. Krzyż mówi , że człowiek jest zły bo zabił człowieka niewinnego jak mówi teologia - czego pani nie rozumie jeszcze
Antyklerykał
1. etyka narzucana nie jest, jest przedmiotem fakultatywnym. Polski to język ojczysty, chyba wypada go znać i co nieco o nim wiedzieć, czyż nie?
2. "Bajek przemocowych jest mnóstwo", tyle że nikt nie uczy dzieci, że to one są winne, że dziewczynka z zapałkami zamarzła i nikt nie każe dzieciom wielbić strzelby, która zadała śmierć matce jelonka Bambi.
3. Wiem, co to jest totem i krzyż spełnia kryteria tego terminu jako godła klanu wyznającego wspólną religię i dla którego ma być ochroną.
4. I najważniejsze - złem jest wmawianie dzieciom od kołyski, że są złe, "bo zabiły niewinnego człowieka" i wdrukowywanie im poczucia winy za nie swoje czyny. Powiem więcej, to podłe, bo kształtuje człowieka przekonanego, że jest niczym, śmieciem w oczach jakiegoś bóstwa, od którego kaprysu zależeć będzie zbawienie bądź potępienie. Tymczasem biblijnego Jezusa zabili KONKRETNI ludzie i z czynem tym żadne dzieci nie miały nic, kompletnie nic wspólnego.
Ja
odc1. 
a. Etyka 
- nie ma społeczeństwa bez etyki , a więc można powiedzieć że  to nie fakultatywne a nim jest w tym sensie że raz ustanowioną normę przekraczamy a raz nie.
-etyka  istnieje na kilku poziomach: zwyczaj, obyczaj , prawo. Każdy z tych poziomów ma swój wymiar kara a nie ma norm w tych sferach bez kary:
-obyczaj - karą może być zdziwienie, które koryguje nasze zachowanie - takie delikatne wymuszanie; w zwyczaju ostracyzm, który koryguje w większym stopniu; w  prawie czyli najwyższej formie bo spisanej kara pieniężną lub więzienie koryguje najbardziej nasze zachowania do poziomu powstrzymywania się.
-nie ma norm bez kar choć teoretycznie mogły by być. Tam gdzie kara tam  wymuszanie. mówiąc etyka nie mówiłem o nauce opisowej tylko o normie istniejącej w społeczeństwie
-może się pani uprzeć i przejść od kary zdziwienia do więzienia czyli zmuszenia do zniewolenia
b. Język
-już samo słowo "wypada" wchodzi mi do pojęcia normy "powinno się znać język ojczysty" ,  a więc stosuje pani metodę lekkiego wymuszenia
-nie ma to nic wspólnego "to wypada" do bezwolnego wmuszania bo przecież bobas nie wybiera tylko bezwolnie wchłania coś co mu się narzuca. Ale to długi temat.
2."tyle że nikt nie uczy dzieci, że to one są winne"  - tu pani ma rację. Ale wyjdę z założenia od pojęcia człowiek. Uważa pani że człowiek jest dobry w 100%. Ja nie. Zakładam obrazowo że 80/20. Jeśli tak to jest trochę zły. Ale dlaczego. No jedni to wyjaśniają biologicznie bo człowiek to jak zwierzę egoistyczne dbające o swój tylko interes. Co my tu mamy? Oskarżenie? lub fakt że człowiek jest bez winny bo jest w jakiej części zły.? Robi się to nie symbolicznie ale można tak zrobić jak religia z Jezusem. Chce pani "wmuszać w dzieci koncepcje człowieka złego , winnego w ujęciu biologicznym.? Proszę bardzo. Ja przyjmuje koncepcję grzechu religijnego pierworodnego bo przy urodzeniu jesteśmy nim skażeni. Russuo twierdził że to kultura psuje człowieka. Mamy tu kolejną koncepcje. ITD
P.S " nikt nie wielbi strzelby tylko coś innego ale tu tylko tyle
3. Totem , klan
-Wiki w kawałku: "Totem – termin określający zjawiska związane z relacjami człowieka z mitycznym przodkiem zwierzęcym lub roślinnym, czasem zjawiskiem przyrodniczym. Klany posiadają własny totem, nazwę, a jego członkowie połączeni są więzami pokrewieństwa. Totemy oznaczają mistyczne więzi między ludźmi a jedynie wtórnie odzwierciedlają stosunki społeczne."
-ani nie rozumie pani pojęcia totemu ani klanu ; klan się odróżnia od wspólnot religijnych proszę sięgnąć do definicji
-Chrystus nie jest zwierzęcym mitycznym przodkiem zwierzęcym lub roślinnym
-"Klan – grupa ludzi, którzy wywodzą swe pochodzenie od wspólnego przodka, "
4."I najważniejsze" - odsyłam do pkt 2 plus
-chce pani powiedzieć że jesteśmy dobrzy? to skąd zło?
-ja swoim dzieciom powiedziałem że każdy jest zły bo nie ma absolutnie dobrego człowieka.
-Jezusa  zabili ludzie bo byli skażeni grzechem pierworodnym pomimo że byli konkretni i wykonali konkretny grzech wynikający ze skażenia ludzkiej natury; Pani niech sobie to wyjaśni w innej koncepcji
-"że jest niczym, śmieciem w oczach" - przesadza pani choć zdarzają się patologie
-"którego kaprysu zależeć"  to człowiek jest kapryśny kiedy wykracza poza  "pewne prawa"

Antyklerykał
 "i dlatego dziecko w konfesjonale..."
Dlaczego Watykan wprowadził i forsuje spowiedź dzieci to oczywista sprawa - służy to Watykanowi, inaczej by tego nie było. Jest to niewątpliwie obrzydliwe nadużycie władzy nad dzieckiem - nawet rodzice nie każą dziecku klękać i przyznawać się do wszystkiego pod groźbą nieusuwalnej winy.
"Uczenie szacunku do...". Spowiedź uczy przede wszystkim - trwale i mocno, w bezpośredniej rozmowie - że pan ksiądz ma władzę odpuszczania win i że gdzieś tam w niebie jest Pan Bóg, którego wolą ten ksiądz dysponuje, Obie te informacje są kłamstwem, ale dzieciakowi nie wolno tego kwestionować (choć niejedno powątpiewa). pod groźbą wyrzucenia z konfesjonału, czyli ze zbiorowości. W ten sposób spowiedź jest ogłupianiem na żywca, prowadzonym przez wykształconego w tej dziedzinie cwaniaka na ufnym i niewinnym dziecku. Bo te dziecięce "grzeszki", to pożal się Boże... są tu najmniej ważne wobec potężnej dawki oszukaństwa, jaką otrzymuje w sprawach zasadniczych.
A co do mojej wiedzy - to jest wystarczająca - ale przede wszystkim nie zakładam różowych okularów patrząc na Kościół. To jest organizacja, która nie chroni ani od wojen, ani od przestępstw, ani od czynów nieetycznych czy niemoralnych. Mimo tych całych spowiedzi...
Antyklerykał
Nie jestem Wy szanowny Panie są grupy ludzi od których wymagamy więcej nie można głosić prawda wiary i żyć jakby ich nie było.Nie można mówić o nierozerwalności związków małżeńskich i dawać rozwody kościelne za pieniądze nie można molestować dzieci i tlumaczyc że księża to też ludzie nie do końca to mieli być przywódcy pasterze i Bóg wie co jeszcze z nich przez wieki wyrosło wystarczy popatrzeć na ich pazernosc każda posługa za pieniądze na emeryturach żyją jak królowie nie chcemy takich cudakow nie wierzymy w to co głoszą bo pierwsi łamią te zasady.Kosciol musi upaść żeby powstać na nowo.Nie musi być pięć kościołów w mieście niech będzie jeden na 50 km i jeden ksiądz do którego przyjdą wierni by słuchać słowa Bożego a nie polityki i polityków Rozdział państwa od kościoła najpierw i Ci wierni którym kapłan jest potrzebny niech go utrzymują a emerytura najniższa bo żadnych składek ani podatków nie płacą.Duzo by mówić bo grzechów co nie miarą się nazbierało może sami zaczną się sobie przyglądać i zmienia swoje szeregi z bluźnierców na sługi Boże.
Ja:
1.Dlaczego tak jest , że jak dziecko uderzy mówimy:  "nie powinno tak się robić"  ?  Proszę panią nijak się ma :  jak się ma "jest" do "tak powinno być". Kiedy pani mówi "tak powinno być" sprzeciwia się pani złu, mówi pani prawdę o dobru które powinno się czynić. To że od księdza się powinno wymagać więcej to prawda. Ale nawet Wojtyła się spowiadał. O to oznacza że nikt nie jest perfect. Zakładam że również pani. BO jeśli pani jest nie perfekt to pani wypowiedzi tu nie powinno być boś też grzeszna, ale pewnie w innym temacie. Głoszenie prawdy o dobru ma się nijak do dobra, bo człowiek grzeszny. Choć potwierdzenie dobrem  prawdy powinno nastapić z wielu powodów.
2. "nie wierzymy w to co głoszą". I tu jest problem z  panią. Bo punktem wyjścia w pani systemie jest przeciwstawność to tego co głoszą kapłani. I od tego pani wychodzi z  rozumowaniem. Potem udowadnia swoją postawę grzechami kapłanów i obalaniem tez przez nich głoszonych. Po konflikt jest pomiędzy systemami 'powinno się".
3. "kościół musi upaść żeby się narodzić"  - hm , ale z  jakimi zasadami . Może Pani opisze bo ja nie widziałem nigdny w oficjalnych dokumentach  Kościoła, że powinno się grzezyć. Choć w  historii bywało wielu grzeszników co wchodziło do kościoła żeby zdobyć władzę , pieniądze i seks. Proszę rozwinać jak to powinno wyglądać.
4. "Nie musi być pięć kościołów w mieście niech będzie jeden na 50 km i jeden ksiądz do którego przyjdą wierni by słuchać słowa Bożego" -  o tym decyduje ilość zapotrzebowania na usługę. Prawo popytu i podaży a n ie pani marzenia
5."Nie można mówić o nierozerwalności związków małżeńskich i dawać rozwody kościelne za pieniądze nie można molestować dzieci"  to jest jakaś katolicka patologia której mało albo pani wymysły prosze podać przykłady tych kilku przypadków
6."a nie polityki i polityków"  - rozumiem że polityka jest poza dobrem i złem ?  A Chrystus właśnie nie mówił o dobru i złu ?
7. :ani podatków nie płacą"  ???   ale jak kupuje mydło to płaci 23%  czy są zwolnieni  ?????

 Cudzych czyli rodziców rozumiem ? 2. Poglądy zawsze można zmienić podobnie jak nauczyć się nowego języka 3. Ja dziękuje Bogu że urodziłem się w takiej rodzinie która była pobożna. 4. Rozumiem że również należy mieć pretensje że ci nadali imię i przekazali język polski bo to też narzucili , 5. Kultura (nie chodzi o kulturalne zachowanie ) jest przekazywana na zasadzie przymusu inaczej byś się nie rozwinęła prawidłowo. 6. Masz całe życie i wolność do poszukiwania prawdy i zweryfikowania tego co ci przekazali rodzice. 7. myślę że na razie tyle

 odniosę się jedynie do punktów, z którymi nie zgadzam się z Twoim podejściem do sprawy.
3. Cóż… nie masz żadnego porównania. Być może byłbyś bardziej wdzięczny, gdybyś urodził się w rodzinie niekorelującej z jakimkolwiek wyznaniem. Twoje podejście do sprawy jest ograniczone (z przyczyn oczywistych) i subiektywne (logiczne), więc stawianie definitywnych osądów jest tutaj troszkę nad wyraz. 😉 Gdybyś napisał “nawróciłem się będąc dojrzałym mężczyzną, uwierzyłem i zacząłem żyć według nauk kościoła takiego i siakiego”, wiedziałabym, że jakieś porównanie miałeś, a Twoja opinia budowana jest na faktycznym, osobistym wyborze dopasowanym do Twoich potrzeb.
Punkt 6. łączy się mocno z punktem 3. I jak? Poszukujesz prawdy, czy siedzisz w tym, co wtłoczyli Ci do głowy?

Marto
3a. "gdybyś urodził się w rodzinie niekorelującej z jakimkolwiek wyznaniem."   -  tego nie wiemy oboje :)  na razie jestem wdzięczny że tak nastąpiło. Ponadto zasugerowałaś kwestie wyznaniowe. Dobrze rozumiem twój tok rozumowania? , że lepiej gdyby była to rodzina agnostyczna?  Lub "przyjmuję wszystkie wyznania ?"  lub "odrzucam wszystkie wyznania, ale w Boga jakiegoś tam wierzę ?  Lub ateistyczna ? 
3b "Twoje podejście do sprawy jest ograniczone (z przyczyn oczywistych)"  - rozwiniesz ? bo jeśli dobrze rozumiem , muszę wpierw mieć coś różnorodnego i potem poprzez porównanie wybrać zgodnie z duchem epoki: "wiem że nic nie wiem" ? i poszukiwać prawdy ?  Wyobrażasz sobię taką rodzinę, która we wszystko wątpi i przekazuje to zwątpienie swoim dzieciom?. Nie ma takich rodzin. Każdy opiera się na czymś pewnym, ale to rozwinę pewnie w kolejnym naszym dyskursie.
3c. "definitywnych osądów" - a mam ciągle wątpić w to co uznaję za zasadę swojego systemu?  Z drugiej strony , jak już nastąpi twoje przekonanie do czegoś (np 51%) to już to jest jakiś trochę "definitywny osąd"  ; w sensie pieje do Ciebie , że cały twój komentarz jest jakimś "definitywnym osądem" (może w 51%)    :)
3d. "Cóż… nie masz żadnego porównania" - przez całe życie dyskutuje z ludźmi inaczej myślącymi i widzisz coraz bardziej się utwierdzam , że ja mam rację a oni nie. Ostatnio z muzułamanem (blog w wytwarzaniu :) )  To jest raczej dowód, że mam porównanie.
3e. Może to jest dla ciebie śmieszne, ale prawdę rozwijam, a nie szukam , rozszerzam, a nie poszukuje kolejnej bo już ją "musnąłem", ale potrzebuje krytyki i to ostrej .

3a - niekoniecznie lepiej, ale z pewnością nie miałbyś narzuconej jednej wizji, w której trwasz. Psychologia rozwojowa jasno wskazuje na to, że indoktrynacja dziecka do 5-6 roku życia działa w o wiele bardziej inwazyjny sposób, niż na osoby starsze, a już zwłaszcza w pełni rozwinięte intelektualnie. Różnica bowiem polega na tym, że dziecko do 5-6 roku życia bezkrytycznie podchodzi do tego, co przekazują mu dorośli (zwłaszcza bliscy dorośli, rodzice, dziadkowie, lub uznane przez bliskich autorytety, czyli przedstawiciel instytucji religijnej, na przykład ksiądz). Ot, istnienie boga, aniołow , szatana, gadającego węża, eden, raj czy gadający krzak uzna za prawdę absolutną. Także tyle z Twojego wyboru (nawet dorosłego), skoro mózg masz od podstaw zindoktrynowany i nadal w tym przeświadczeniu trwasz.
Nie mówię, że w życiu dorosłym nie wybrałyśmy tej, czy innej religii, twierdzę natomiast (a jest to poparte badaniami naukowymi), że prawdopodobieństwo byłoby o wiele mniejsze, a ewentualny WYBÓR byłby tym własnym i przemyślanym, nie narzuconym.
W sumie może wychowanie w rodzinie neutralnej wyznaniowo nie musi być lepsze, ale z pewnością nie narzuca pewnych SZKODLIWYCH w wieku do 5-6 lat przekonań.
3b. Z przyczyn oczywistych, bowiem pozbawione faktycznego porównania.
Tak, wyobrażam sobie taką rodzinę, taką właśnie tworzę. 🙂 uczę dzieci, by brały pod wątpliwość, by sprawdzały wszystko co usłyszą lub w przeczytają. Tak, by sprawdzały u źródła i analizowały, dopytywały. Na tym polega nauka. 🙂
3c. Definitywny osąd w nawiązaniu do tezy, że jesteś wdzięczny za to, że urodziłeś się w rodzinie pobożnej. I jest to ściśle powiązane z powyższym. Lepiej nie wytłumaczę.
Long story short - jesteś wdzięczny za narzucenie pewnej wizji zamiast dania wyboru w ramach neutralności. Wychowanie etyczne nie musi opierać się na wierze.
3d. Uwielbiam Azję. Zwiedzam ją regularnie, dokształcam się w pewnym zakresie na temat państw, które szczególnie mnie interesują pod kątem językowym i kulturowym.
Czy sprawia to, że wiem, jak to jest być Tajem, Khmerem czy Singapurczykiem?
Nie.
Przerzuć sobie to proszę analogicznie w kwestii wiary. 🙂

3a. Chętnie posługujesz się pojęciem nauki a zwłaszcza psychologii. 
A. Co do psychologii:
-tam gdzie następuje styk "duszy" z materią nie można mówić o nauce. Temat mogę rozwinąć
-psych. jest nauką probabilistyczną ; nie definiuje praw; można mówić o jakich przeważających tendencjach w osobniku, może grupie itp.
-to samo odnośnie badań: "są badania" nie oznacza , że tam są prawa jak w fizyce gdzie materia nie wie, że jest obserwowana
-na pytanie dziś studiującej psych. o psychoanalizę : "nie modna". Co to oznacza? : jest i była  zwykłym mitem i zabobonem, ale ci co ją uprawiali mówili "to jest nauka" okazując wyższość wobec tych co podawali inne argumenty.
-jak znam historię filozofii każda teoria psychologiczna była wynikiem założeń filozoficznych. Np Arystoteles wymyślił : sangwinik; choleryk.... Pominę kwestię metodologii współczesnej psychologii bo ona jest rozwijana to fakt i pewnie badania są lepsze niż obserwacja Arystotelesa.
B. Co do "inwazyjności" : jest to wynik współczesnego meanstreamu filozoficznego, pewnie kiedyś upadnie tak jak psychoanaliza. Ponadto służy wychodowaniu pewnego typu człowieka wielokulturowego bez tożsamości itp. 
-mnie wychowywano inwazyjnie i jestem normalny.(możesz powiedzieć ale nie wiesz że jesteś normalny?) Moich rodziców też i są normalni. Nie kojarzę żebym doświadczył od nich jakiegoś zła albo czegoś SZKODLIWEGO; jak np. Mikołaj z prezentami 
C. Co do indoktrynacji.
-żyjesz w pewnej cywilizacji i nawet nie zdajesz sobie sprawy że ta cywilizacja sprawia że narzucasz pomimo tego że przyjęłaś pewną współczesną koncepcję "społeczeństwa otwartego". Twoja próba uczenia dzieci może sprawi , że faktycznie do tego doprowadzicie. Gdybyś przeanalizowała sobie ile razy dziecko strofowałaś i za co, to był to wynik tego że żyjesz w tej cywilizacji a więc narzucałaś nieświadomie pewne wartości. Kłania się tutaj koncepcja cywilizacji Feliksa Konecznego.
-mam nadzieje , że znasz źródła systemu , który narzucasz??
-idea niezależności światopoglądowej państwa jest też światopoglądem.  A więc odnosząc to do rodziny narzucasz  tylko ten, a nie inny światopogląd czyli tak zwaną różnorodność albo jak mówisz „neutralność”
-idea ta jest niepraktyczna społecznie o ile nie obejmie całego świata, co jest utopią. Niepraktyczna i szkodliwe dlaczego? Ponieważ muzułmanie przyjdą i powiedzą że to oni mają rację. "Oni wiedzą , że wiedzą" - i to nie zależnie czy mają rację. Narzucą swoją rację . A ta cywilizacja jest mniej przychylna dla człowieka. Kto wygra? system oparty na  "wiem, że  nic nie wiem" czy "wiem i koniec".  Ręczniczek i klękaj przed Allachem. Wygrywa zdecydowany czy ten co "nie wiem gdzie jest prawda"  lub „jestem neutralny”?.
-powiedz Łotyszem: "super być wielonarodowym" , gdzie 30% to Rosjanie czyli tak zwana 5 kolumna, która może z nimi ich i ich dzieci zlikwidować.
-mam nadzieję , że znasz źródła historyczne , filozoficzne idei , którą wyznajesz.??
-za ideę różnorodności obarczam ideologię LGBT. Ideę tak zwanego genu homo obalam w tym blogu:  https://akwinariusz.blogspot.com/2019/05/gen-homoseksualizmu-rozwazania.html
-idea otwartości na inność to też jest indoktrynacja może czytając książki się dałaś zindoktrynować  ; no ale świadomie jak mówisz.  Przedstawiciele tej idei : Baumann , Popper
-trzeba być realistą a nie fruwać w obłakoch z koncepcją neutralności. Rzym (1,5 mln) oblegało 20 tysięcy Hunów i legiony złożone z obcokrajowców nie chciały umrzeć za Rzym i dlatego upadł.
D. "szkodliwe przekonania" - no ten kto poświęca całe życie bogaceniu to nie zastanawia się krytycznie do tego w czym żyje. Ja dostrzegam pewne negatywne rzeczy ale temat szeroki. Poznaje i krytykuje inne systemy.
3b. Mówiłem , że porównuję, oczywiście z punktu pewnych założeń. Podobnie jak ten porównuje który zakłada "nie ma prawdy trzeba ją szukać". I dodatkowo wchodzi w sprzeczność , która jest podstawą jego systemu. Jedyną prawdą jest to, że nie ma prawdy.  Co to za podstawa systemu w którym zalążku kryje się sprzeczność. Ocena zawsze opiera się na czymś pewnym i przyjętym .
-"uczę dzieci, by brały pod wątpliwość, ...."  - tego nie neguję. Jednak zbyt mała wiedza  może doprowadzić do błędów. Poza tym nie masz żadnych dowodów, że system w którym się wychowałem , jest bliższy prawdy i słuszności niż inne.
3c. Nie ma  neutralności. Tkwisz w pewnym systemie cywilizacyjnym i nawet jeśli z  niego się chcesz wyzbyć będziesz w nim tkwiła. To jest utopia. Jednym palcem przekroczysz granicę, ale "ciało" tkwi w tym w czym się wychowałaś. Mówię że tkwisz w pewnym prawie, obyczaju , zwyczaju , systemie rozumienia świata, który chcesz rozbić, wyjść poza niego i poznać prawdę. Mogę założyć, że nawet język jest ideologiczny. "Ojczyzna" i "Motherland" w niemieckim.
3d. Gdybyś poznała koncepcję cywilizacji Feliksa Konecznego to może byś poznała że pewne cywilizację doprowadzają to takiego systemu jak Pol Pot i Czerwone Khmery .
- "etyczne nie musi opierać się na wierze" -  to zrozumiałe. Pytanie czy to co nie oparte na wierze czym to jest; na  jakiej cywilizacji oparte i czy ta cywilizacja na jakiej religii oparta. Nawet to co oparte na wierze może być nie moralne jak wielożeństwo czyli zalegalizowana religijnie zdrada małżeńska.
3e - punkt nieistniejący ale nazwę go WIARA - bym dużo musiał pisać dlatego posłużę się moimi blogami
-różne wiary i ich krytyka :   https://akwinariusz.blogspot.com/2023/11/nie-wazne-jaka-religia-ale-ze-czowiek.html
-cechy religii a nie "wiary" !!!  :  https://akwinariusz.blogspot.com/2024/05/cechy-religii.html
-w skrócie:
a. "eden" , "przechodzenie się Boga po ogrodzie" ; "wąż" - niestety są to pojęcia symboliczne; mitologicznie przedstawione. Niestety to inny temat. Dlatego posłużę się Nowym Testamentem. W blogu o cechach religii temat rozwijam a tu tylko zasygnalizuje pierwszą cechę.
Religia jako wydarzenie historyczne a  nie mitologiczne. Dlaczego uważam, że Chrystus istniał i mówił prawdę.
- istnieją świadectwa poza Ewangeliami :   https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_historyczny
-Ewangelie są zeznaniem świadków. W polskim sądzie 2 świadków to już prawda. Tu mamy 4 świadków wydarzeń jeśli nie więcej.
-w badaniach historii a więc w 'nauce" listy i zapisy (ewangelie)  są dowodem historycznym. Tak  jak pamiętniki Antoniny i jej listy nimi są.
-nauka historii to wiedza a nie wiara. Wiedza to fakt , że Jezus powiedział : "Jestem Bogiem". Wiara to twoje uwierzenie, że on nim jest faktycznie.
-śmierć Apostołów.  Nikt  nie umiera za świadectwo, że coś było prawdą. Przy torturach każdy by powiedział że to nie prawda. Oni za tę prawdę umarli. Wiem umierają ludzie za idee ale to coś innego niż za to, że było się czegoś świadkiem .
No to na razie tyle

Polecane posty