Nie ważne jaka religia, ale że człowiek jest dobry. Ale dobry według jakich zasad moralnych? Według zasad Chrystusa, Mahometa czy może Kriszny lub Buddy?

Inspiracja: vlog siostry Michaela Pawlik pod tym adresem https://www.youtube.com/watch?v=qGUDWsfYUpc   Dziękujmy za jej mądrość.


W 2018 roku mój przyjaciel powiedział: "nie oceniam ludzi pod kątem religijnym". Czy takie stanowisko jest słuszne? Inną wersją tego stwierdzenia jest zdanie: "nie ważne jaka religia ważne czy człowiek jest dobry". Żeby takie zdania padły muszą nastąpić wielkie zmiany w świadomości społeczeństw. Nie znamy jeszcze skali tej zmiany w Polsce. Co najmniej jest to dziwne stanowisko wśród katolików, którzy wierzą, że Chrystus jest prawdziwym Bogiem a nie jednym z wielu w historii. Uznanie go za Boga pociąga za sobą różne konsekwencje myślowe chociażby to, że jego słowa, że jest jedynym prawdziwym Bogiem wyklucza innych Bogów lub ich awatarów lub wcieleń. Drugą konsekwencją jest to, że zasady, które on podał w trakcie swojego życia często są sprzeczne z zasadami innych przedstawicieli boskich, proroków czy bogów wcielonych. Dlatego zrobiłem krótki przegląd najważniejszych postaci starych religii ukazując ich zasady w pewnych wycinkach, ale z mojej perspektywy zasadniczych, które mogą urosnąć do pewnych wzajemnych sprzeczności, które z założenia nie powinny być sprzecznością ponieważ wszyscy byli przedstawicielami tego samego Boga, który powinien reprezentować niezmienne i odwieczne prawa.
Rozpatrzymy tu moralność tych wcieleń, bóstw lub Boga lub jego przedstawicieli czterech religii przedstawiając fakty lub słowa z ich życia, które stały się zasadami ludzi wierzących w te postaci. Ponieważ bóstwo jest dla człowieka wzorem postępowania musimy przeanalizować ich sposób postepowania w ich życiu a ponadto przedstawimy minimalny zarys religii, która została przez nich stworzona a ponadto podkreślimy cywilizację, w której musieli się rozwijać, żeby ich autorytet mógł być przyjęty. Właściwie można te postacie opisywać w 4 wymiarach.
1. W jakiej rodzinie się urodzili? W sensie z jakiej klasy społecznej pochodzili, ponieważ jest to ważne z uwagi na "czystość ducha" i nawet może sposób rozumowania.
2. Czy byli wojownikami czy "ludźmi pokoju"?
3. Jaki mieli stosunek do małżeństwa i ponadto w jakiej cywilizacji się urodzili, która miała      odpowiedni stosunek do tej społecznej instytucji?
4. Jaki mieli stosunek do seksualności?
Ponadto nakreślimy czy byli zwolennikami wielobóstwa czy jedynobóstwa. Może ten rys nie ma znaczenia dla współczesności i można powiedzieć, że ludzie wierzący, ale nie praktykujący też uznają jednego boga ale i tak nie wiemy w jakiej formie, bo jaką formę posiada to co niewidzialne? Czy tylko taką jaką rozróżnienie słów: "Jahwe" lub "Allah"? Człowiek może poznać kim jest Bóg albo jaki jest Bóg tylko poprzez słowo lub czyn, a więc poprzez człowieka, który jest jego wcieleniem lub przedstawicielem lub prorokiem. A więc idziemy do tych postaci.

Kryszna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryszna
"Kryszna (dewanagari कृष्ण, trl. kṛṣṇa, ang. Krishna) – bóg w hinduizmie. W Bhagawadgicie opisany jest jako Najwyższa Istota i Najwyższy bóg. Kryszna i związane z nim opowieści pojawiają się w wielu filozoficznych i teologicznych dziełach hinduizmu. Chociaż te opisy różnią się szczegółami, związanymi z daną tradycją, to zasadnicza charakterystyka jest zawsze taka sama. Opisuje ona boskie wcielenie (inkarnację), pasterskie dzieciństwo i młodość, a następnie bohaterskiego wojownika i nauczyciela. Podawana jest najczęściej informacja, że Kryszna jest ósmym awatarem Wisznu. Tak najczęściej przedstawia Krysznę tradycja indyjska. Zgodnie z interpretacjami, takimi jak gaudija wisznuizmu (wisznuizm bengalski), a także według Śrimadbhagawatam, jak również według Brahmasamhity, Kryszna jest źródłem wszystkich innych inkarnacji (zstąpień), a nie awatarem jakiegoś wyższego boga. Dzieło hinduistyczne Mahabhagawatapurana (54. 44) podaje, iż Kryszna był wcieleniem bogini Kali, która przybyła w takiej postaci na świat fizyczny w celu usunięcia z Ziemi demona o imieniu Kamsa. Zgodnie z Mahabharatą (Adi Parwa, Adiwansawatarana) asurowie na skutek powtarzających się klęsk w walkach z dewami i pozbawieni władzy i nieba zaczęli inkarnować się w ludzi z królewskich rodów. Jako wcieleni i źli z natury bogowie (w liczbie wielu tysięcy) zaczęli szerzyć na Ziemi śmierć i zniszczenie. Ludzie zwrócili się z prośbą do Brahmy, który nakazał wszystkim pozostałym bogom, żeby sami inkarnowali się w ludzi, aby pokonać złych asurów. Także Wisznu zgodził się inkarnować. Zgodnie z najnowszymi obliczeniami narodziny Kryszny miały miejsce około 3228 p.n.e. Miejsce narodzin znane jest obecnie jako Krishnajanmabhoomi (wznosi się tam świątynia). Kryszna urodził się w rodzinie królewskiej w Mathurze jako ósmy syn księżniczki Dewaki i jej męża Wasudewy. Kryszna jako młodzieniec wrócił do Mathury, pokonał i zabił swojego wuja Kansę. Okazało się, że sam Kansa, usiłując zapobiec spełnieniu się przepowiedni, pomógł się jej spełnić. Kryszna uczynił Ugrasenę królem Jadawów, a sam został głównym księciem. Zaprzyjaźnił się z Ardźuną i innymi książętami Pandawami z królestwa Kuru (swoimi kuzynami z drugiego brzegu rzeki Jamuny). Później przeniósł się wraz z innymi Jadawami do miasta Dwaraka (w dzisiejszym Gujaracie). Ożenił się z Rukmini, córką króla Biśmaki z Widarbhy. Kryszna miał 16108 żon, z których najbardziej znane to Satjabhama i Dźambawati. Po zakończeniu wojny Kryszna mieszkał w Dwarace przez 36 lat. Potem nastąpiło tragiczne wydarzenie: w czasie festiwalu wybuchły między Jadawami zamieszki, które doprowadziły do prawie całkowitego wymordowania rodu. W obliczu tej tragedii brat Kryszny, Balarama, postanowił umrzeć, czyli porzucić ziemskie ciało za pomocą jogi. Po śmierci brata Kryszna udał się do lasu, aby medytować pod drzewem. Pewien myśliwy pomyłkowo uznał stopę Kryszny za część ciała jelenia i ugodził Krysznę strzałą raniąc go śmiertelnie. Mahabharata opisuje wniebowstąpienie Kryszny, który „całe niebo napełnił swoją chwałą” jako jednocześnie Stwórca i Niszczyciel wszechświata. Kryszna pozostaje w tym wszechświecie jedynie przez 125 lat, ale wszystkie rozrywki tego okresu są przejawiane w każdym poszczególnym wszechświecie. Rozrywki te obejmują Jego pojawienie się, Jego czynności dziecięce, Jego młodość i rozrywki późniejsze, aż do rozrywek w Dwarace. Dlatego, że wszystkie te rozrywki w określonym czasie przejawiają się w jednym z niezliczonej ilości wszechświatów, są zwane wiecznymi. Kryszna otaczany jest w dźinizmie czcią jako jeden z 63 bohaterów Szalakapurszas. Odradza się on w każdym nowym cyklu, który zabija Prati-vasudevę, aby ocalić świat. Jednak za to zabójstwo sprzeczne z etyką dźinijską, Kryszna musi odpokutować w piekle, skąd po zakończeniu kary wychodzi, aby zostać jednym z boskich Tirthankara." "Mahabharata wskazuje na sześć kobiet, będących żonami Kryszny, są to: Radha, Rukmini, Satjabhama, Gandhari, Hajmawati i Dźambawati. Hariwańśa wylicza 22 żony Kryszny. Wisznupurana podaje (w zależności od fragmentu dzieła) liczbę 16101 lub 16007 kobiet, które poślubił Kryszna." A jakie było jego potomstwo? "Wisznupurana podaje liczbę 180 000 synów Kryszny".
Jak widać z powyższego opisu Kryszna jest wcieleniem Boga Wisznu. Różnicą, która go sytuuje w innym miejscu niż Chrystusa jest wielokrotne wcielenia w życie świata. Chrystus wcielił się raz, w konkretnym czasie. Był zapowiadany w Starym Testamencie przeszło 200 razy w pismach prorockich co uwiarygadnia całą tę postać. Wielokrotne wcielenia mają ewidentny związek z koncepcją reinkarnacji, która jest powszechna w azjatyckich cywilizacjach. Ma to odpowiedni skutek na rozumienie winy, odkupienia i kary w życiu człowieka. Jak widać z opisu jego życia seksualnego był to bardzo płodny "bóg" - człowiek. Ponadprzeciętna siła seksualna była przyczyną spłodzenia wielotysięcznych rzesz małych dzieci, a liczba żon może wskazywać albo na poligamię albo przynajmniej na nie przejmowanie się zasadami monogamii. Jego urodzenie wskazuje na klasę wyższą jego rodziców. Z przytoczonych fragmentów jego życia wynika, że był również wojownikiem a ponadto nie stronił od zabójstwa. Ocenę tego "bóstwa" pozostawiam czytającym.

Mahomet
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mahomet
"Mahomet był synem Abd Allaha ibn Abd al-Muttaliba i Aminy bint Wahb. Jego ojciec należał do rodu Haszymitów, jednej ze znaczniejszych rodzin Mekki, jednak nie mogącego się równać z najpotężniejszymi rodami miasta, takimi jak Umajja i Machzum. " ."W roku 623 Mahomet rozpoczął napady na mekkańskie karawany, początkowo bezowocne. Jednakże w radżabie roku 624 muzułmanie złamali zwyczajowy w tym miesiącu zakaz przelewania krwi i urządzili zasadzkę w Nahli na wschód od Mekki, łupiąc kupiecką karawanę i zdobywając obfite łupy. W tym samym roku pod Badrem doszło do prawdziwej bitwy pomiędzy dowodzonym przez Mahometa oddziałem muzułmanów a silną ochroną mekkańskiej karawany, która została pokonana. Te wydarzenia znacznie wzmocniły pozycję Mahometa, ". "Po tej tzw. "Bitwie Rowu" Mahomet oskarżył Kurajza, ostatnie pozostałe w Medynie żydowskie plemię, o sprzyjanie mekkańczykom, i pomimo że po pierwszych walkach złożyło ono broń kazał stracić około 600 do 900 mężczyzn, a kobiety i dzieci sprzedać w niewolę." 
"Po śmierci Chadidży miał poślubić jeszcze trzynaście kobiet, przy czym większość z tych małżeństw miało charakter polityczny – służyły one cementowaniu więzi z jego najbliższymi zwolennikami lub ważnymi sojusznikami. Małżonkami Mahometa były m.in. A'isza, córka Abu BakraZgodnie z większością źródeł A'isza miała formalnie poślubić Mahometa po śmierci Chadidży (619) i mniej więcej trzy lata przed hidżrą (622), kiedy miała sześć albo siedem lat. Małżeństwo miało jednak zostać skonsumowane dopiero po ucieczce Mahometa z Mekki do Medyny, po hidżrze (8 kwietnia) 623 roku, kiedy A'isza miała dziewięć albo dziesięć lat."
Mahomet w odróżnieniu od Kryszny jest prorokiem, a nie żadnym wcielenie lub awatarem Boga. Według muzułmanów jest ostatnim z proroków, któremu zostały przekazane ostatnie słowa Boga po Chrystusie, którego ta religia zalicza do jednego z proroków Izraela, a nie tak jak katolicy za Wcielone Słowo.  Powyższy fragment wskazuje kim był Mahomet. Pomimo tego, że był wojownikiem w początkowej fazie swojej działalności to można ponadto powiedzieć, że był rabusiem napadającym na karawany. Był bardzo krwawy i nie litościwy skoro kazał zgładzić tysiąc ludzi po wygranej bitwie. Podobnie jak Kryszna posiadał kilka żon. I jak podaje Wikipedia poślubił małą Aiszę, którą skonsumował  w wieku 9 lat. W kategoriach współczesnych praw i w ramach cywilizacji chrześcijańskiej powyższy czyn jest zaliczany do pedofilii. To, że posiadał wiele żon wynika z tego, że przed narodzeniem się religii muzułmańskiej posiadała odpowiedni grunt cywilizacyjny, który pozwalał i dopuszczał wielożeństwo. Jestem wielkim sceptykiem do tej religii z uwagi na życie jej założyciela. Podejrzewam, że pewne fakty z życia Mahometa wpływają na dzisiejszych muzułmańskich "męczenników". Męczennik według tej religii to ten kto poświęci życie dla Allaha i jednocześnie zabije jak najwięcej niewiernych. Według chrześcijaństwa męczennik doznaje śmierci a nie ją zadaje. Przykład Chrystusa jest tego najlepszym dowodem, ale również pierwszych apostołów i pierwszych chrześcijan. Doprawdy nie wiem jak taki założyciel mógł założyć religię a co gorsza jak to się stało, że ludzie jemu uwierzyli i za nim poszli. Mogę to złożyć tylko na karb tego Innego.

Budda
https://pl.wikipedia.org/wiki/Budda
"Budda (sanskr. Buddha „oświecony”, „przebudzony”, „nieuśpiony”), właśc. Siddhartha Gautama urodzony jako książę około 560 p.n.e. we wsi Lumbini na terenie współczesnego Nepalu. Pierwszą część swojego życia spędził na doświadczaniu przyjemności, otoczony zbytkiem i luksusem. Znudzony dotychczasowymi doświadczeniami wyszedł z pałacu i za jego murami zobaczył wiele cierpienia. To skłoniło go do tego, aby podjąć decyzję o porzuceniu dotychczasowego życia i staniu się wędrownym mnichem. Pewnego dnia pod drzewem Bodhi oddał się kilkudniowej medytacji, w trakcie której osiągnął oświecenie. Resztę życia poświęcił podróżom po Indiach i nauczaniu ludzi. Nadrzędnym celem nauk Buddy była pomoc ludzkości w uwolnieniu się z cierpienia. Budda określa oświeceniem uwolnienie się od permanentnego cyklu odradzania i śmierci (samsary) oraz od cierpienia, które jest immanentną cechą ludzkiej natury. Budda zmarł w małym miasteczku Kusinara leżąc na prawym boku pomiędzy dwoma drzewami sal, które według przekazów miały cudownie rozkwitnąć poza sezonem. Chociaż często mówi się, że zmarł z powodu otrucia daniem z wieprzowiny, które podarował mu świecki wyznawca, to z relacji „Discourse of the Great Decease” jasno wynika, że Budda wyzdrowiał po chorobie, a jego śmierć nastąpiła jakiś czas później z przyczyn naturalnych. Nauki Buddy stały się fundamentem nowego nurtu religijno-filozoficznego, zwanego buddyzmem. Sam Budda nie jest postrzegany jako bóg, prorok czy istota nadprzyrodzona, tylko jako oświecony człowiek. Co więcej, uważał on, że: „Wszystkie żyjące istoty mają naturę Buddy i mogą stać się buddami”..."Według nauk Mahajany, Budda to nie jest tylko historyczna postać, ale przede wszystkim trzy ciała Buddy. Budda to istota oświecona; ktoś kto przebudził się ze stanu niewiedzy, wykroczył poza cierpienie ludzkiej egzystencji, posiadł najwyższą mądrość i zerwał z wszelkim przywiązaniem. W tym sensie doszedł on dalej niż bodhisattwa, który odradza się, aby móc przynosić pożytek wszystkim czującym istotom. Budda zerwał już nawet z tym przywiązaniem, a zatem po śmierci zamiast kolejnego wcielenia czeka go stan nirwany. Zgodnie z naukami sutr, aby zostać buddą należy spełnić dwanaście czynów.".."Budda nie ustanowił żadnych zasad dotyczących małżeństwa. Jednak pouczał, że należy być wiernym swojej żonie. Na podstawie tych zaleceń można wnioskować, że uprzywilejowanym jest związek monogamiczny, chociaż w tekstach buddyjskich nie ma wypowiedzi dotyczących monogamii i poligamii. Budda w kazaniach pozostawił przesłanie stwierdzające, że mądrym i rozsądnym jest bycie wiernym jednej żonie oraz przeciwstawienie się pokusie uganiania za innymi kobietami. Przebudzony podkreślał, że powodem upadku moralnego mężczyzny jest uwikłanie się w związki pozamałżeńskie. Dlatego doradzał swoim uczniom unikanie cudzołóstwa oraz rozwiązłości seksualnej . Ze względu na podstawową prawdę buddyjską, którą jest dążenie do szczęścia, każdy buddysta może sam decydować o małżeństwie. Co prawda ślub w buddyzmie jest umową społeczną, ale o swobodnym znaczeniu : pozostawia decyzję o ślubie osobom zainteresowanym. Jest bowiem sprawą indywidualną, a nie obowiązkiem religijnym. Buddyzm podkreśla jednakże znaczenie małżeństwa w społeczności – związek stworzony dla szczęścia ludzi. Ponadto małżeństwo odróżnia ludzi od świata zwierząt, służy utrzymaniu porządku oraz harmonii w procesie prokreacji.".."Bodhisattwa, z sanskrytu, to istota dążąca do oświecenia. To kandydat do stanu Buddy. Życie takiego kandydata polega przede wszystkim na niesieniu bezinteresownej pomocy innym. W Tybecie i Indiach zdarzały się kobiety bodhisattwy. Stopień wtajemniczenia osiągały głównie dzięki temu, że przyjmowano je jako dziewczynki do klasztorów i jaskiń mnichów. Tam dziewice były traktowane jako święte nałożnice. Młode kobiety oddawały się mnichom i medytowały. Dążyły w ten sposób do "oświecenia". Kobiety, tak jak pozostali mnisi medytowały, pościły, a także oddawały się orgiom (to jednak tylko w niektórych odłamach buddyzmu). Latem pod gołym niebem, zimą w wiharach. Ale prawie we wszystkich odłamach buddyzmu, które akceptowały seks, wierzono, że kobiety, które oddawały się lamom zdobywają zasługę i dążą w ten sposób do oświecenia."
Co do Buddy nie mogę się dużo wypowiedzieć. W okresie, nie wiem do którego roku życia, oddawał się przyjemnością w pałacu. Nie wiemy czym były te przyjemności. Drugą sprawą jest że pochodził z klasy najwyższej. Miał przekonania niejako z lotu ptaka, a nie patrzał na  rzeczywistość z perspektywy żaby, chyba że tylko akcydentalnie kiedy leciał z góry ku ziemi oby ją zjeść. Potem nastąpiła zmiana kiedy zobaczył śmierć, chorobę i niedostatek. Jak pisałem nie wiemy nic na temat jego żon czy żony i jaki miał stosunek do seksualności. Z jego życia też nie wynika aby używał przemocy. Stąd też zaliczam go do najbliższego Jezusowi, ale też bardzo odległego w kontekście koncepcji wielobóstwa w jakim przesiąkł i funkcjonował. Pozornie wielobóstwo nie ma wpływu na moralność człowieka, ale z drugiej strony pierwsze i najważniejsze przykazanie katolicyzmu to "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Wielobóstwo niejako zakłada relatywizm moralny w przeciwieństwie do jedynobóstwa . Zasady boskie nie mogą być zmienne bo rzeczywistość byłaby zależna  od kaprysów boga.  Ponadto  ten typ religii zakłada ściśle określoną jedną moralność.

Chrystus
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_Chrystus
"Jezus Chrystus (ur. ok. 8–4 p.n.e. w Betlejem, zm. ok. 30 lub 33 n.e. w Jerozolimie) – centralna postać chrześcijaństwa, przez wyznawców uznany Mesjaszem; cieśla i kaznodzieja z rzymskiej prowincji Judea. W wierze Kościoła, wyrażonej w pierwszych credo, uznawany jest za Kyriosa, który zmartwychwstał (por. Rz 10,9), zbawiciela, powszechnego władcę świata i Królestwa niebieskiego, współistotnego Bogu Ojcu syna Boga i człowieka. W oficjalnym wyznaniu wiary Kościoła katolickiego uznawany jest za Syna Bożego Jednorodzonego."
" Wedle Ewangelii Mateusza i Łukasza, jedynych pism w Nowym Testamencie, które zawierają informacje o poczęciu i narodzinach Jezusa, został on poczęty nie przez Józefa, lecz przez Ducha Świętego w łonie Marii (por. Łk 1,35 i Mt 1,18)."


Analiza porównawcza tezy, że tylko ważne, że człowiek jest dobry a nie jest ważna jego religia.
odp.1. W jakiej rodzinie się urodzili? 
W sensie z jakiej klasy społecznej pochodzili. Ponieważ jest to ważne z uwagi na "czystość ducha" i nawet może sposób rozumowania. Spoglądając na te cztery postaci widzimy, że wszyscy trzej urodzili się w klasie wyższej. Niektórzy nawet byli książętami lub królami. Jedynie Chrystus urodził się w rodzinie "robotniczej". Mam specyficzny stosunek do bogactwa. Bogactwo deformuje myślenie i spoglądanie na świat. Nie jest to bezwzględna reguła i zdarzają się wyjątki, ale generalnie jest to zasadą. Ciekawostką są badania jednego z większych socjologów Maxa Webera, który wykazał że protestanci są zazwyczaj bogatsi od katolików. Wiązał to z przyczyną religijną a dla mnie można pojmować tę zależność w kierunku odwrotnym. Dlatego przyjęli mentalność Lutra ponieważ byli bogatsi. Dzisiejsza klasa średnia w Polsce przyjmuje podświadomie już niemiecki protestantyzm właśnie z powodu tej zmiany i stosunku do bogactwa. Widać ukierunkowanie partii proniemieckiej PO w tym kierunku ponieważ 60 % przedsiębiorców popiera tę partię w wyborach, a równie taki sam procent "biedaków" popiera prokatolicki PIS. Drugą sprawą jest mentalność dzieci urodzonych w bogactwie a inne tych co bogactwo osiągają własnym sprytem i pracowitością. Nieraz widziałem tych drugich, że traktują siebie niczym bogowie. Są perfekcyjni dlatego są bogaci. Wolę jednak zaufać biedakowi Chrystusowi. Jako biedak doświadczył udręk, może niedostatku. Urodzenie w biednej rodzinie nie stwarza dużych podstaw do zdobycia wykształcenia a jednak ten biedak przewyższa mądrością i wiedzą Uczonych w Piśmie i Faryzeuszy. Nie wierzę ludziom bogatym w sensie ich przekonań podstawowych. Osiągnięcie bogactwa to osiągnięcie pewnej władzy. Ponadto jest specyficzny typ bogaczy, a to jest ten typ, który zajmuje się mediami. Są to ludzie, którzy weszli w specyficzny typ biznesu. Mają swoje przekonania jako bogacze i chcą swoje przekonania skierować na społeczeństwo. Takimi "typami" są Pan Zaslav, nowojorski Żyd polskiego pochodzenia, właściciel TVN-u oraz w warunkach polskich Pan Solorz właściciel Polsatu. Czy oni posiadają poglądy jak Jan Paweł II. Absolutnie nie. Choć bliższy temu jest Pan Solorz niż Zaslav to jednak nie wiem czy Ewangelia jest inspiracją dla tych bogaczy. Analizę TVN-u przedstawiłem w blogu "Żółto niebiescy rzecz o TVN". Co do Solorza dla mnie jest mniej kontrowersyjny no bo przecież nazwa jego produktów to "Pol.."  , "W.... polska" itd. Zakładam, że bardziej kocha swoją wspólnotę niż Pan siedzący w Nowym Jorku i mówiący polskim funkcjonariuszom stacji  i głowom w telewizorze co mają mówić. Współcześnie ewangeliści współczesności mają pokaźny wpływ na szerokie rzesze Polaków. Celem mediów nie jest przekazanie prawdy. Celem mediów jest przekonanie odbiorców do założeń podstawowych właścicieli mediów. Chrystus również przekonywał do swoich założeń podstawowych, które są Prawdą. Był też tym medium dla ówczesnych żyjących jak również dla dzisiejszych żyjących jako Wieczna prawda. Na razie tyle w tym punkcie.

odp 2. Czy byli wojownikami czy "ludźmi pokoju"?
Z przytoczonych przykładów widzimy, że Mahomet i Kryszna byli wojownikami i nijak ma się to do dobroci Boga. Choć wojna nie zawsze jest zła, zwłaszcza ta obronna, która powoduje  obronę bliskich i rodziny. Ale celowo, Jezus nie jest ani politykiem ani wojownikiem, ponieważ te dwa aspekty ludzkiej działalności są wystawione na największą pokusę do bycia złym. Kiedy Piotr, czyli pierwszy Papież, dosięga broni ratując Chrystusa przed żołnierzami Senchadrynu przed ukrzyżowaniem, Jezus go powstrzymuje. Chrystus nie neguje broni, ponieważ ona jest potrzebna do pokonania zła, a nie jako inspiracja do zła. Mahomet używa miecza do grabieży karawan. Sam jest wojownikiem. O buddzie nic nie wiemy, że był wojownikiem, a więc zakładamy, że tak jak Jezus był człowiekiem pokoju a nie wojny jak poprzednicy choć będąc synem Króla musiał mieć do czynienia z wojskiem jako jego potencjalny nastęca. Różnica jak wspomniałem polega na tym, że Jezus nazywał siebie równym Bogu a Budda był myślicielem. Kryszna używał miecza i nawet ma na swoim koncie zabójstwo. Nie ważne czy w czasie wojny czy pokoju, ale jednak. Nie każde zabicie jest zabójstwem, a czasami jest aktem heroizmu. Obrona konieczna jest usprawiedliwiona. Wszystko zależy od okoliczności. Ale Bóg - Człowiek powinien być "czysty". A więc powinien być Człowiekiem Ducha a nie człowiekiem polityki. Jezus nie może używać broni w jakikolwiek sposób nawet w obronie, bo zawsze będą wątpliwości czy oby on był Dobry. Nie może być politykiem z tych samych powodów. Musi pozostać Inspiracją i to Nieskazitelną, Barankiem na Rzeź. Musi doznawać krzywdy niż zadawać, a jak powiedział Arystoteles lepiej być poddany krzywdzie niż ją zadawać.

odp 3. Jaki mieli stosunek do małżeństwa i ponadto w jakiej cywilizacji się urodzili, która miała odpowiedni stosunek do tej społecznej instytucji?
Dlaczego Jezus był bezżenny i dlaczego został poczęty przez Ducha Świętego, a nie przez człowieka opisuje w innym blogu, który jest w przygotowaniu. Ponadto Matka Boża przez Kościół jest nazywana zawszę Dziewicą, a małżeństwo Józefa i Maryi ten sam Kościół nazywa Świętą Rodziną. Wszystkie te fakty mają związek z nieużywaniem seksualności. Analiza tego dlaczego katolicyzm kładzie taki duży nacisk na brak seksualności tych postaci jest bardzo ważny.
Drugim aspektem jest fakt, że judaizm przyniósł ludzkości monogamię ściśle przestrzeganą w tej cywilizacji i słusznie tutaj Feliks Koneczny nazywa ten naród, że był wytworzył własną cywilizację. Kara jaką stosowaną za cudzołóstwo było ukamieniowanie a po karze poznajemy jakim złem było dla Izraelitów to zjawisko. "Kto pierwszy żuci kamień" było przykładem przeszycia tego zakazu miłością. Chrystus mówi "idź i nie grzesz więcej". Nie karze grzesznika, ale ją broni przed karą, którą niektórzy mogą przyrównać do zemsty, ale nazywa zło złem i wzywa ją do nie grzeszenia.
W innym miejscu "Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.... Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa."
Powyższy fragment pokazuje stosunek Jezusa i katolicyzmu do cudzołóstwa. W tym kontekście biorąc przykład innych "bogów innych religii" istnieje niezwykła sprzeczność między religiami i ich przedstawicielami. Mahomet żył w cywilizacji poligamii. A czym ona jest? Zalegalizowaną zdradą małżeńską. Jak się czują dzieci takiego ojca kiedy przyjeżdża od jednej żony do drugiej: że tak na prawdę nie posiadają ojca ponieważ on jest jakby z innej rodziny? To może być przyczyna kryzysu tej cywilizacji od samego jej zarania i noszenie bólu przez syna przez całe życie. Może z tego bólu i doświadczeń niego bierze się muzułmańska koncepcję męczeństwa pomijając seksualną obietnicę posiadania w niebie samych dziewic. Kryszna z kolei był rozpustnikiem. Płodzi ludzi bez opamiętania, a nie w bezpieczeństwie psychicznym monogamicznej rodziny. Nie ma to nic wspólnego z życiem i wezwaniem Chrystusa. Jedynie budda, który nie był inkarnacją boga, ale jest uznawany podobnie jak Mahomet za tylko człowieka był wędrownym  filozofem. Zalecał równowagę w seksualności. Jednakże czytając różne wypowiedzi znawców buddyzmu nie do końca jest to zgodne z tą zasadą.  Ale weźmy to na karb błędów następców łącznie z tymi którzy promują seks tantryczny.

odp. 4 Jaki mieli stosunek do seksualności?
Odpowiedź na to pytanie wiąże się znacząco z punktem trzecim. Można powiedzieć, że tylko Chrystus nie używał seksualności. Powody jego postawy wyjaśniam w innym blogu. To jest ważna sprawa ponieważ zawsze seksualność wiąże się nie wiem nawet jak blokowana z tym "trzecim" czy czasami z tym "drugim". 

Podsumowanie tezy założonej
Jak pamiętam, nie wiem czyje to było zdanie, każdy założyciel religijny doświadczył jakiegoś oświecenie, "przemienienia" , ale jedynym, który tego nie doświadczył był Chrystus. My nie wiemy jakie było to przebudzenie tych postaci. Z normalności rozumienia zwykłego człowieka w kierunku "Ojca kłamstwa" czy w kierunku "Prawdy". Pozostańmy w naszym kręgu rozumienia Jezusa jako Słowo Wcielone. Idąc dalej weźmiemy pod uwagę tylko jeden wątek a więc sprawę sakramentalnego małżeństwa. Pominiemy również pierwsze trzy przykazania z dziesięciu o przestrzeganiu zasady jedynobóstwa, czczenia Boga w dzień święty czy nadużywania imienia Boga w codziennej komunikacji między ludźmi. Tutaj tylko Mahomet i Jezus spełniają właściwe kryteria. Budda i Kryszna funkcjonują w cywilizacji wielobóstwa. Czy te różne wiary mogą powodować rozróżnienie na dobrych i lepszych? Tak. I dodajmy tylko to, że tylko w  katolicyzmie człowiek dochodzi do świętości.  Pominiemy również to, że następne przykazania odnoszące się do człowieka wyprowadzamy z pierwszych trzech. 
Z postawionej tezy wynika, że niezależnie w jakiego boga wierzymy, ważne że wierzymy bo i tak bóg będzie miał na nas wpływ dzięki samej wierze. Jeśli wiara jest nieważna a jak wiemy żadna cywilizacja nie opiera się na niewierze, a każda jest oparta o religię poza tą która jest teraz tworzona w Europie i Chinach. Problemem tych cywilizacji opartych na religii jest to, że  nie każda posiadła Prawdę. W każdym człowieku jest zaszczepione dążenie do szukania boga, ale nie każdy do tego dochodzi. Jedni są bliżsi inni daleko, ale tworzona obecnie cywilizacja bez jakiegokolwiek boga czyli jego negacja jest najgorszą wersją istnienia świata.
Jeśli ktoś przyjmuje wersję świata jak z zagadnieniu bloga blisko już jemu do relatywizmu moralnego ponieważ byli wysłannicy boga, którzy mówili sprzeczne rzeczy wobec Chrystusa. To jest też jedna z przyczyn upadku tej religii, ponieważ rozmiękcza samych wierzących w niego bo przecież są inni bogowie.  Nie biorą pod uwagę tego, że te religie mogą mieć inspiracje tego Innego i możemy nawet założyć, że tak jest. Inaczej nasza wiara jest bez sensu bo możemy również założyć, że pokazuje prawdę o człowieku i świecie w 50 procentach. Słaba znajomość Ewangelii właśnie może doprowadzić i już doprowadziła do tej sytuacji. 

Polecane posty