Fraciszek a bóśtwo Pachamama w Watykanie

Na Synodzie Amazońskim w Ogrodach Watykańskich odbył się kultowy obrzęd do bogini Ziemi zwanej w Ameryce Południowej  Pachamama. Definicję bogini znajdujemy w Wikipedii
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Pachamama). Przytaczając ją bliżej możemy za nią powiedzieć
że jest to  "inkaska bogini ziemi, zapewniająca żyzność pól i płodność, wyobrażana pod postacią smoczycy, opiekunka siewu i żniw, odpowiedzialna za trzęsienia ziemi."
Aby dokonać analizy tego co się zadziało na Synodzie Amazońskim za czasów panowania Franciszka w 2019 musimy zrobić kilka założeń wynikających  z naszej wiary.
Musimy przyjąć , że istnieją byty duchowe. Musimy również założyć , że byty duchowe dzielą się na złe  i dobre. Zakładamy ponadto odmiennie od deizmu, że  istnieje wpływ tych sił na nasze życie.
W kontekście tych założeń obserwujemy w życiu społecznym odniesienie się do tych bytów w postaci aktów rytualnych. Z tego wynika, że jeśli podzieliliśmy  byty duchowe na Złe i Dobre to rytuał musimy podzielić na rytuał satanistyczny i na rytuał 'boski'.
Nie widzę możliwości aby ten kto modlił się do szatana przez pomyłkę odnosił akt religijny do Boga. Bo nawet jeśli założyć że przez pomyłkę odniósł się do Boga to jego intencją było odniesienie się do Zła. Widzę natomiast możliwość , że ten kto odnosi się w rytuale do Boga,  przez pomyłkę może odnosić swój rytuał do szatana. Czy wystarczą na to same dowody rozumowe tego jeszcze nie wiem. Ale rozważmy temat od strony teologicznej. Chrystus jako postać historyczna dał się ukrzyżować, a przed śmiercią ustanowił rytuał , który pod postacią przemienienia chleba i wina w Jego Ciało i Krew jest aktem poprzez który nie tylko oddajemy mu cześć, ale otrzymujemy pewne dary duchowe. Jak widać materialne przedmioty (chleb i wino) są darami dla Bóstwa a  jednocześnie dla nas dowodem oddziaływania Jego mocy na naszego ducha: "Uświęć te dary mocą Twego Ducha , aby stały się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa"
Dlaczego ustanowił taką formę rytuału a nie inną wynika z całej historii Starego Testamentu.
Mógł nam  przekazać żebyśmy czcili Boga tylko w duchu bez żadnego rytuału. Lub mógł nam nakazać, że każdy rytuał jest równowartościowy i to niezależnie czy robimy islamskie ukłony na ręczniku czy szamańskie modły do duchów przodków  A jednak  ustanowił jeden i to w pewnym sensie w ściśle określonej formie.
To wobec tego ja zapytuję czym są inne rytuały.? Czy odnoszą się do Boga prawdziwego czy może do Boga Prawdopodobnego, a może do Boga, który jest tylko Bogiem wyobrażonym albo do Boga, który wydaje się być Bogiem a tak naprawdę jest to jego Przeciwieństwo. My katolicy musimy przyjąć, że nasz rytuał odnosi się do Boga Prawdziwego.
Wobec czego nie jesteśmy pewni do czego odnosi się rytuał Pachamama. Może do Boga Prawdopodobnego albo jego Przeciwieństwa. Musimy nawet założyć z pewnego punktu widzenia, że do Jego Przeciwieństwa, aby przestrzec się  przed jego ewentualnymi oddziaływaniami. Bo jeśli założyliśmy, że rytuał może odnieść się do Szatana wprost lub przez przypadek lub przez pomyłkę to musimy założyć że powyższy rytuał mógł się do niego odnieść zgodnie z naszym założeniem że odniesienie się do bytów duchowych skutkuje oddziaływaniem tych bytów na nasze życie. Z doświadczeń egzorcyzmów wiemy, że pewne przedmioty zakażone  rytuałem mają moc oddziaływania. My katolicy wierzymy, że tak jest z wodą święconą, różańcem, opłatkiem , winem i innymi przedmiotami rytualnymi. A nasz naczelny przewodnik duchowy, Franciszek, po szamańskim rytuale otrzymał w ramach daru ludów Amazonii boginię Pachamama, nad którą czyniono ukłony i korzystano z  szamańskich rekwizytów w celu realizacji rytuału.
Jeśli nasz rytuał ma moc przemiany chleba  i wina w ciało Chrystusa, to jaką moc mają inne rytuały. Są bez mocy?  Mają dobrą moc oddziaływania?  Czy może mają złą moc oddziaływania? Tę ostatnią możliwość nie można wykluczyć z Watykańskich Ogrodów, ale też oskarżać 'katolickich' Indian o złą wolę działania.
Powyższe wydarzenie ma  bezpośredni związek i jest konsekwencją podpisania przez Franciszka dokumentem z Abu Dabi w styczniu 2019 roku, w którym się pisze, że "Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. Ta boska Mądrość jest źródłem, z którego wywodzi się prawo do wolności wiary i wolności do bycia różnymi. Dlatego odrzuca się wszelkie próby zmuszania ludzi do przyjmowania określonej religii oraz kultury, podobnie jak narzucenie jednego modelu cywilizacji, którego inni nie akceptują;"
(https://opoka.news/dokument-o-ludzkim-braterstwie-dla-pokoju-swiatowego-i-wspolistnienia)
Część tego tekstu "Pluralizm i różnorodność religii.... są wyrazem mądrej woli Bożej" z całą pewnością można zaliczyć do twierdzeń heretyckich, z którym katolik posiadający podstawową znajomość swojej wiary nie  może się zgodzić. Kościół nie może postawić jednak zarzutu herezji wobec Franciszka ponieważ nie oznajmił tego w charakterze Ex Cathedra (oficjalnie i publicznie wobec społeczności katolików)  i nie posiada on innych znamion, które byłyby podstawą do rozpoczęcia procesu o herezję. Podpisanie dokumentu z muzułmanami to też ewidentny związek z oskarżeniem Wojtyły przez Franciszka o ukrywanie skandali seksualnych. Chronologię tych wydarzeń można  prześledzić ale nie jest to  tematem tego artykule.
Jak pisałem wcześniej Chrystus przed śmiercią ustalił określony ryt odniesień do Boga. Można powiedzieć też pośrednio, że został za niego ukrzyżowany, a  my tu dowiadujemy  się od Franciszka że inne rytuały i religie są wyrazem mądrości Boga. To ja zapytuje po co Ojciec posłał Syna, po co Syn w  postaci  Chrystusa-człowieka dobrowolnie poddał się śmierci, po co nam objawił swoją Naukę, którą my uważamy za prawdę skoro istnieją równo-prawdziwe i równo-wartościowe inne religie, które są wyrazem Mądrości Boga Ojca. To zdanie w tym dokumencie przekreśla cały sens naszej wiary i obraca ją w  bezsens. Czy Bóg zesłał by swego Syna i jednocześnie w swojej mądrości powołał inne religie, które ewidentnie stoją z nią  w sprzeczności, są po prostu inne i nie godzą się  z logiką katolicyzmu.
Niestety żyjemy w czasach, w których musimy być ostrożni w przyjmowaniu tego co głosi nasz najwyższy Kapłan.
Wobec  powyższych wywodów na temat różnych rytów odniesień do świata duchowego musimy przyjąć, że choć inne religie powstały jako odezwa naszych potrzeb na poszukiwanie Absolutu to jednak na skutek  grzechu pierworodnego blokuje ludzkiemu rozumowi poznanie  prawdziwej religii i prawdziwego Boga.  Do tego potrzebne jest objawienie, ale nie Buddy, nie Mahometa, ale Chrystusa. My katolicy nie mamy innej możliwości rozumowania jak ten powyższy. Jeśli go nie przyjmiemy jesteśmy skazani na  przyjęcie założenie, że wszystkie religie są równe a to oznacza bardzo płynny proces przechodzenia między religiami i zdrady Swojego Boga.


Linki:

http://www.bibula.com/?p=110410





Polecane posty